W świetle wydarzeń na Ukrainie USA zastosowały sankcje wobec wielu polityków, biznesmenów i spółek — poczynając od doradców rosyjskiego prezydenta a kończąc na liderze klubu motocyklowego Nocne Wilki Aleksandrze Załdostanowie znanym jako Chirurg. Na liście znalazł się nawet Rosoboroneksport. Zresztą, później sankcje trzeba było znieść, ponieważ spółka obsługuje samoloty Mi-17 w Afganistanie, wykorzystywane przez USA i ich sojuszników — przypomina agencja.
Teraz Waszyngton uświadomił sobie, że „w Rosji nie pozostało nikogo, wobec kogo można wprowadzić sankcje" — cytuje Bloomberg słowa pracownika naukowego Instytutu Kennana przy Centrum Woodrowa Wilsona Michaela Kofmana. Według słów Kofmana USA prawie nie mają pola do manewru w kwestii rozszerzenia sankcji komercyjnych i finansowych wobec Rosji.Jeden z nielicznych wariantów, które pozostały Waszyngtonowi to wprowadzenie sankcji wobec przedstawicieli Ministerstwa Obrony, którzy tak czy inaczej są związani z kampanią w Syrii oraz producentów broni wykorzystywanej w konflikcie — pisze agencja, powołując się na ekspertów.
Obecnie Departament Stanu przygotowuje propozycję dla Białego Domu związane z „możliwościami sankcyjnymi". Resort polityki zagranicznej ma kilka wariantów, lecz żaden z nich nie jest idealny. Mogą mieć efekt w długiej perspektywie, lecz USA chcą natychmiastowego działania — podaje Bloomberg, powołując się na źródło.
USA mają kilka radykalnych środków, w tym wprowadzenie dla amerykańskich banków zakazu kupna rosyjskich obligacji lub odłączenie Rosji od systemu bankowego SWIFT. Ostatecznym krokiem może stać się embargo na eksport nośników energii. Jednak według słów amerykańskich urzędników ostatni wariant nie jest rozpatrywany. Europa otrzymuje jedną trzecią nośników energii z Rosji i embargo uderzy w bez tego szwankującą gospodarkę europejską — czytamy w artykule.Jednocześnie sama UE nie zamierza wprowadzać nowych sankcji wobec Moskwy z powodu Syrii. Jak oznajmił premier Włoch Matteo Renzi, UE powinna wykorzystać wszystkie możliwości dla uregulowania sytuacji w Syrii, lecz „trudno sobie wyobrazić, że mogą to być kolejne sankcje przeciwko Rosji" — przypomina agencja.
Do tej pory sankcje nie miały prawie żadnego efektu: Rosja nie zmieniła stanowiska w kwestii Ukrainy i jest mało prawdopodobne, że nowe obostrzenia zmienią jej politykę w Syrii — przytacza Bloomberg opinię pracownika naukowego Instytutu Katona Emmy Ashford.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)