— Rozum nie może pojąć, że nie ma jej więcej z nami. Serce nie chce w to uwierzyć – napisał szef rosyjskiej Rady Prezydenckiej na rzecz Praw Człowieka Michaił Fiedotow na oficjalnej stronie instytucji. — Liczyliśmy na cud, aż do ostatniej chwili. A ona była sama cudem, niebiańskim posłaniem o cnocie – dodał.
Na początku grudnia prezydent Rosji Władimir Putin przyznał dr Lizie odznaczenie państwowe za wybitne osiągnięcia w działalności charytatywnej i praw człowieka. Glinka mówiła wówczas, że wkrótce chce pojechać do Syrii.

— Najważniejsze prawo – to prawo do życia – powiedziała, odbierając nagrodę. – W tym trudnym czasie jest bezlitośnie deptane. Dla mnie jest niezwykle trudno patrzeć na zabite i ranne dzieci Donbasu, na chore i martwe dzieci Syrii – podkreśliła.
— Nigdy nie wiadomo, czy wrócimy żywi, bo jest wojna — to piekło na ziemi i wiem, co mówię. Ale jesteśmy przekonani, że dobroć, współczucie i miłosierdzie są silniejsze niż jakakolwiek broń – kontynuowała.
Jelizawieta Glinka urodziła się 20 lutego 1962 roku w wojskowej rodzinie. Po ukończeniu w 1986 roku Rosyjskiej Narodowej Akademii Medycznej w Moskwie ze specjalizacją pediatra anestezjolog wyjechała wraz z mężem do USA. Studiowała tam opiekę paliatywną. Właśnie w Stanach zaangażowała się w pracę w hospicjum. Po powrocie do kraju uczestniczyła w pracach Pierwszego Moskiewskiego Hospicjum. Z kolei w Kijowie, gdzie mieszkała przez kilka lat, założyła pierwsze hospicjum.

W 2007 roku powołała do życia w Moskwie fundację „Sprawiedliwa Pomoc", która zapewnia opiekę medyczną i pomoc finansową m.in. chorym na raka oraz bezdomnym. Wraz z rozwojem wydarzeń na wschodzie Ukrainy, dr Liza zorganizowała ewakuację dzieci z chorobami serca z Donbasu do szpitali w Moskwie i Petersburgu. W 2015 roku wielokrotnie wyjeżdżała do Syrii, by nadzorować dostawy leków i pomocy medycznej Syryjczykom. Zorganizowała też schronisko dla dzieci z amputowanymi kończynami, gdzie mogą przechodzić rehabilitację po pobycie w szpitalu.
Śmierć Jelizawiety Glinki to wyjątkowa strata.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)