„Teraz czeka was przystąpienie do klubu dzieci byłych prezydentów — pozycja, do której nie dążyłyście" — napisały córki Busha.
W swoim liście apelują one również, by nie zapominać ludzi, którzy pracują w Białym Domu, zwłaszcza florystki Nancy i radzą także podtrzymywać kontakt z agentami United States Secret Service (Tajnej Służby Stanów Zjednoczonych).„My jesteśmy w kontakcie z Tajną Służbą. Jej pracownicy byli świadkami naszego dorastania: pierwszych randek, zaręczyn, a nawet miesiąca miodowego. Wiemy, że nie wszystko było proste — zarówno wy, jak i my, byłyście nastolatkami, których ci ludzie nie odstępowali na krok. Ale oni ryzykowali własnym życiem dla was" — podkreśliły Barbara i Jenna Bush.
Kobiety napisały też, że córki Obamy musiały doświadczyć silnej presji Białego Domu i wysłuchiwać ostrej krytyki obcych ludzi pod adresem swoich rodziców.
20 stycznia odbędzie się zaprzysiężenie prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Tego samego dnia Barack Obama i jego rodzina opuszczą Biały Dom.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)