Jak informuje „Daily Mail”, flota królewska kieruje się tam z misją po raz pierwszy od czasu zakończenia zimnej wojny. Gazeta nazywa tę decyzję premier Theresy May “efektowną demonstracją siły” i największym w ostatnich dziesięcioleciach umocnieniem obecności wojskowej Wielkiej Brytanii u granic Rosji.
Niszczyciel HMS Diamond kieruje grupą operacyjną NATO i pomoże obronić 650 brytyjskich żołnierzy, biorących udział w tajnych szkoleniach na Ukrainie. W razie ataku na niszczyciel z bliskiej odległości może go obronić 20-milimetrowy zenitowy kompleks artyleryjski Phalanx z obracającym się blokiem luf.Ta operacja ma ważny cel, jak pisze gazeta. Prezydent Putin szanuje siłę, dlatego NATO powinno pokazać, że może się obronić, że nie można mu grozić, a Wielka Brytania odegra w nim główną rolę. Według słów ministra obrony Wielkiej Brytanii Michaela Fallona, nie można handlować wartościami wolności i demokracji, a Londyn „jest oddany sprawie ochrony demokracji na całym świecie oraz suwerenności, niepodległości i terytorialnej integralności Ukrainy”.
Przybycie niszczyciela HMS Diamond na Morze Czarne powinno zdarzyć się równocześnie z rozmieszczeniem brytyjskich żołnierzy w innych państwach Europy Wschodniej. Tego lata około 800 brytyjskich żołnierzy zostanie rozmieszczonych w Estonii, a kolejnych 200 w Polsce, — przypomina „Daily Mail”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)