Rakiety „Kaliber” są zainstalowane na rosyjskich okrętach podwodnych projektów „Pałtus” i „Warszawianka”, a także na bardziej nowoczesnych okrętach, takich jak „Akuła”, „Łada” i „Jasień”. W te silne pociski manewrujące wyposażone są okręty patrolujące. Rosyjski okręt typu „Gepard” otrzymał osiem rakiet „Kaliber”, a na niszczycielu ze sterowanymi rakietami będą ich dziesiątki, — pisze autor artykułu.
Rakiety manewrujące mogą być efektywne nie tylko na największych okrętach wojennomorskich. Rosja zademonstrowała zdolność do stosowania tej mocnej broni o dużym zasięgu, wystrzeliwując rakiety z niewielkich okrętów.
„W epoce śmiercionośnej broni dalekiego zasięgu o wiele rozsądniej jest rozłożyć moc ogniową na małych ruchliwych platformach, a nie stwarzać jednej dużej, drogiej, a zarazem będącej łatwym celem grupy” – podkreśla autor artykułu.Jednocześnie program Stanów Zjednoczonych przewidujący optymalne rozłożenie siły bojowej z wykorzystaniem statków strefy przybrzeżnej od początku zetknął się z poważnymi trudnościami. Poza tym, na uzbrojeniu amerykańskich statków strefy przybrzeżnej klasy fregat nie ma takich potężnych rakiet, jak „Kaliber”, które mogą zostać rozmieszczone nawet na niewielkich statkach patrolujących, podsumowuje pismo.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)