Administracja nowego prezydenta USA Donalda Trumpa wyraziła obawy co do budowy osad izraelskich na terenach Zachodniego Brzegu Jordanu — donosi agencja Reutera.
„Chociaż nie uważamy istnienia osad izraelskich za przeszkodę w procesie pokojowym, budowa nowych osad czy rozbudowa już istniejących poza ich obecne granice raczej nie przyczynią się do osiągnięcia pokoju" — czytamy w oficjalnym komunikacie Białego Domu.
Jak podkreśla agencja, tonacja tego dokumentu różni się bardzo od wcześniejszych, proizraelskich oświadczeń Trumpa.Na razie nie jest jasne, jaki wpływ oświadczenie Białego Domu wywrze na program budowy osad. Stały przedstawiciel Izraela w ONZ Dani Danon oświadczył:
"Jest za wcześnie na wyciąganie wniosków. Nie chciałbym twierdzić kategorycznie, że mamy do czynienia ze zwrotem o 180 stopni w postawie USA, jednakże sprawa na pewno znajdzie się w porządku dziennym podczas spotkania premiera Izraela Binjamina Netanjachu z prezydentem Trumpem w trakcie wizyty w Waszyngtonie. Nie we wszystkich bynajmniej sprawach zgadzamy się z Amerykanami".
W środę, 1 lutego, Netanjachu poinformował o budowie trzech tysięcy domów na Zachodnim Brzegu Jordanu. Tydzień wcześniej Ministerstwo Obrony Izraela zapowiedziało zbudowanie 2,5 tysięcy mieszkań na terenach palestyńskich.Wcześniej Netanjachu odwołał zakaz budowy domów we Wschodniej Jerozolimie.
„Nie istnieje już konieczność uzgadniania budowy w dzielnicach żydowskich. Będziemy budować, gdzie chcemy i ile chcemy" — oświadczył izraelski premier.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)