Według niego na początku był „trzask i dym”.
Skontaktowałem się z dyspozytorem i powiedziałem mu o tej sytuacji. W tym czasie zacząłem otrzymywać niezrozumiałe wiadomości na kanale „pasażer-maszynista”. Jednocześnie mówili wszyscy we wszystkich wagonach, o czym również poinformowałem dyspozytora i podjąłem decyzję zgodnie z instrukcją działania w takich przypadkach, która została specjalnie opracowana w metrze — wyprowadzenie składu na stację. Zdaliśmy sobie sprawę, co się wydarzyło po zatrzymaniu składu — dodał maszynista.
Według Kawerina rezerwowi maszyniści wyszli, aby pomóc.Oczywiście w wagonach natychmiast otworzyli drzwi, tak, aby pasażerowie mogli wysiąść. Od pasażerów pierwszego wagonu dowiedzieliśmy się, że trzask nastąpił w pierwszym wagonie. Przez minutę było zamieszanie, potem instruktorzy poszli dowiedzieć się więcej na temat składu. Podczas dalszych oględzin stało się jasne, że nastąpił wybuch — powiedział.
Aleksander Kawerin pracuje jako maszynista metra od 15 lat. Zaczął od technikum, był maszynistą IV klasy, potem III, a następnie II. Obecnie jest maszynistą I klasy i starszym maszynistą na składzie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)