„Nocne wilki" przygotowują się do III Międzynarodowego Rajdu Motocyklowego „Drogi Zwycięstwa — na Berlin 2017". Aby opowiedzieć o szczegółach nadchodzącej akcji, motocykliści zebrali się w Międzynarodowym Multimedialnym centrum prasowym „Rossiya Segodnya". Na spotkanie z dziennikarzami do Moskwy przyjechali również członkowie klubu z różnych regionów Rosji, a także Niemiec i Bułgarii. Polskę reprezentował w tym gronie Dariusz Kaczmarczyk.

— Chcę powiedzieć, że zwycięstwo nad faszyzmem to nie tylko zwycięstwo Rosjan, ale wspólne zwycięstwo wielu narodów. I my, Polacy, nie powinniśmy sobie pozwolić tego ukraść. To nie Amerykanie wygrali wojnę, oni pomogli ją wygrać, ale wojnę wyrgali Rosjanie i Polacy. To myśmy wspólnie zdobyli Berlin i z tego powodu my — Polacy, Rosjanie, Słowacy, Czesi jedziemy wspólnie do Berlina. Prośba do was — nigdy nie zapomnijcie jak to było ważne i nie dajcie sobie odebrać tego zwycięstwa — powiedział Kaczmarczyk.
Jak powiedział kierownik rajdu motocyklowego Andriej Bobrowski, uczestnicy akcji mają zamiar wyjechać z Moskwy 27 kwietnia i po drodze do niemieckiej stolicy jako pierwsze odwiedzić Smoleńsk i Katyń.

— Katyń odwiedzamy już nie pierwszy raz, jest to miejsce symboliczne w stosunkach rosyjsko-polskich. W tym roku razem z polskimi i słowackimi motocyklistami posadzimy tam «drzewo przyjaźni narodów słowiańskich». Dalej pojedziemy przez Warszawę, Bratysławę i Pragę. Po raz pierwszy na trasie rajdu pojawi się Budapeszt. W każdym z punktów postoju mamy zamiar uczcić pamięć radzieckich żołnierzy i złożyć kwiaty przed pomnikami II wojny światowej — poinformował Andriej Bobrowski.
Specjalnie w tym celu motocykliści zabiorą ze sobą w drogę „Świece pamięci", które stały się dla Rosjan takim samym atrybutem Święta Zwycięstwa, jak Wstążka św. Jerzego (Gieorgijewskaja lentoczka) i akcja „Nieśmiertelny pułk"
Główny doradca Departamentu Współpracy Humanitarnej i Praw Człowieka MSZ Rosji Siergiej Morozow, który uczestniczył w konferencji prasowej podkreślił, że ministerstwo poinformowało o planowanym rajdzie rosyjskie przedstawicielstwa zagranicą i jest gotowe udzielić wszelkiego wsparcia motocyklistom. Morozow życzył również organizatorom, by trasa rajdu przebiegła zgodnie z planem i by (motocykliści — red.) wrócili bez strat.

Lider klubu motocyklowego „Nocne wilki" Aleksander Zołdostanow „Chirurg" odpowiedział, że taką stratą było dla nich aresztowanie Mateusza Piskorskiego.
— W ubiegłym roku taką stratą był Mateusz Piskorski. Obecnie znajduje się w więzieniu, między innymi za pomoc «Nocnym Wilkom». Został zatrzymany po tym, jak wspierał naszą inicjatywę. Tak więc realne i konkretne straty są" — powiedział „Chirurg".
Wspominając wydarzenia sprzed roku, kiedy rosyjscy motocykliści otrzymali zakaz wjazdu na terytorium Polski, Aleksandr Załdostanow wyraził przekonanie, że tym razem nie będzie żadnych problemów i dodał:
— Jeśli nie zostaniemy wpuszczeni na drogach, to do 27 (kwietnia — red.) wyrosną nam skrzydła i wzniesiemy się w powietrzu.
Nadzieję na sukces rajdu motocyklowego wyraził również w wywiadzie dla Sputnik Polska Dariusz Kaczmarczyk:
— Telewizja pokazuje nas od wielu lat w jednoznaczny sposób, z którym ja się nie mogę zgodzić i chcę powiedzieć, że w 99% jest to nieprawda. Mam nadzieję, że w tym roku władze Polski zrozumieją, że tak naprawdę nikogo nie chcemy skrzywdzić, tylko pokazać, że jesteśmy jednym wielkim narodem, wielką rodziną, że nas wiele wspólnego łączy — jesteśmy Słowianami. Mam nadzieję, że w tym roku będzie to inaczej, władze polskie przepuszczą moich braci, przejedziemy spokojnie przez Polskę, składając wieńce i paląc znicze.Jak dotąd spotykam się tylko z pozytywnymi reakcjami. Dwa lata temu, wielu ludzi nam pomagało, dzięki temu ten przejazd się udał, myśmy jechali według planu i dojeżdżali do końca. To było możliwe wyłącznie dzięki ludziom dobrej woli, którzy zawsze byli z nami.
Nie spotkałem się z żadną negatywną reakcją ze strony społeczeństwa, wręcz przeciwnie — zawsze pomoc, bardzo tu też dziękujemy policji — zawsze nam pomaga przejechać bez problemów przez miasta tak, żeby nie hamować ruchu. Ja nie widzę tutaj żadnego problemu — powiedział polski motocyklista.
Najważniejszym celem rajdu motocyklowego „Na Berlin 2017" jest jednoczenie dzieci i wnuków zwycięzców strasznej wojny narodów w imię wspólnej, pokojowej przyszłości — podkreślali jego uczestnicy, a Andriej Bobrowski powiedział: „Przejeżdzając połowę Europy na motocyklu, rozumiesz, jak mała jest nasza ziemia i jak bardzo musimy o nią dbać!".

Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)