„#MacronLeaks (hasztag oznaczający wyciek korespondencji ekipy Macrona - red.): nazwisko pracownika firmy „Eureka", pracującej na zlecenie rosyjskiego rządu, pojawia się dziewięć razy w danych archiwum, które wyciekło do sieci xls_cendric.rar" - napisała organizacja na swoim blogu na Twitterze.
#MacronLeaks: name of employee for Russian govt security contractor Evrika appears 9 times in metadata for "xls_cendric.rar" leak archive pic.twitter.com/jyhlmldlbL
— WikiLeaks (@wikileaks) 6 maja 2017
WikiLeaks opatruje też swój wpis zrzutem ekranu przedstawiającym tablicę z danymi. W niej też figuruje niejaki Roszka Georgij Pietrowicz.
WikiLeaks nie precyzuje, o jaką konkretnie „Eurekę" chodzi, ale wyjaśnia, że mowa o firmie, która „według danych rosyjskich mediów, otrzymała od FSB licencję na działalność w sferze ochrony tajemnicy państwowej". Wśród rosyjskich firm specjalizujących się w technologiach IT znajduje się „Eureka", której stałym klientami, jak czytamy na oficjalnej stronie firmy, są MSZ, Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego, Ministerstwo Zdrowia, Federalna Służba Celna, Bank Centralny, Fundusz Emerytalny i Izba Obrachunkowa Federacji Rosyjskiej. Na stronie czytamy też, że „Eureka" oferuje produkty i rozwiązania zgodne z „otrzymanymi, w oparciu o zgłoszone rodzaje działalności, licencjami i certyfikatami".Ria Novosti nie dysponuje jak na razie komentarzami firmy „Eureka".
Dosłownie na kilka godzin przed nastąpieniem ciszy wyborczej wprowadzającej do drugiej tury wyborów prezydenckich we Francji do sieci wyciekły dziesiątki tysięcy dokumentów ze sztaba wyborczego lidera ruchu „En marche!" („Naprzód!" - tłum.) Emmanuela Macrona, faworyta wyścigu do fotela prezydenckiego. Sztab kandydata na urząd prezydenta potępił ataki hakerskie, a francuskie władze wezwały media, by nie publikowały otrzymanych danych. USA już znalazły winnych ataku - jak zawsze okazali się nimi „rosyjscy hakerzy".Przy tym WikiLeaks zauważa, że dokumenty wyciekły „zbyt późno, by mogły wpłynąć na przebieg wyborów". Na dany moment pracownicy strony zajmują się weryfikacją autentyczności dokumentów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)