„Naddniestrze w obecnych warunkach staje się wojskowo-politycznym instrumentem nacisku na Rosję i powinienem to przyznać, ponieważ wszystkie wcześniejsze porozumienia, które prowadzili nasi dyplomaci, one wszystkie zostały bezczelnie złamane z uwzględnieniem podwójnych standardów” — powiedział Klincewicz przy „okrągłym stole” w Dumie.
„Dziś jesteśmy na granicy prowokacji, które będą organizowane w Naddniestrzu za pośrednictwem Ukrainy. Oni przygotowują te rzeczy” — uważa.
„Jest oczywiste, że Ukraina w najbliższej przyszłości nie będzie nikomu potrzebna. Potrzebna była Rosja, ale na południowym wschodzie Rosja nie angażuje się w wojny. Oni będą ją wciągać w Naddniestrze, mówię to, jako wojskowy. Oni będą organizować te prowokacje, doskonale zdając sobie sprawę, że tam mieszka 150 tysięcy obywateli Federacji Rosyjskiej… mamy (tam) kontyngent wojskowy” — powiedział Klincewicz.
W negocjacjach w sprawie rozwiązania konfliktu w Naddniestrzu w formacie „5 + 2” uczestniczą Kiszyniów i Tyraspol jako strony konfliktu, Rosja, Ukraina, OBWE — jako mediatorzy, UE i USA — jako obserwatorzy. Kolejna runda negocjacji w tym formacie po dwuletniej przerwie miała miejsce na początku czerwca 2016 roku w Berlinie i zakończyła się podpisaniem protokołu.Naddniestrze, którego 60% mieszkańców stanowią Rosjanie i Ukraińcy, walczyło o wyjście ze składu Mołdawii jeszcze w okresie istnienia ZSRR, obawiając się, że na fali nacjonalizmu Mołdawia przyłączy się do Rumunii. W 1992 roku, po nieudanej próbie siłowego rozwiązania problemu przez władze Mołdawii, Naddniestrze wymknęło się de facto spod kontroli Kiszyniowa.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)