— Obecnie pod ziemią znajduje się w sumie 70 górników. W kopalni pracuje jedynie drenaż i wentylacja. Wczoraj pierwsza zmiana w Kopalni im. G. Kapustina odmówiła jej opuszczenia, a kolejne zmiany – zjechania pod powierzchnię. Ich celem jest odzyskanie zaległych wynagrodzeń, począwszy od 2015 roku. Są bardzo zdeterminowani – powiedział szef związku Michaił Wołyniec.
Jak dodał, inne kopalnie też mają problemy z wypłacaniem należności górnikom.
— Jeśli do Dnia Górnika nie zostaną one uregulowane, takie strajki są nieuniknione w całej Ukrainie. We czwartek parlamentarzyści zatwierdzili zmiany do budżetu państwowego, gdzie 280 milionów hrywien (10,7 mln dolarów) przewidziano na pomoc branży górniczej. Mam nadzieję, że te środki zostaną skierowane na uregulowanie niewypłaconych pensji – powiedział Wołyniec.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)