Z raportu wynika, że ze względu na niezdolność producentów broni w krajach bałkańskich i wschodnioeuropejskich, którzy już dostarczają broń do Syrii, do zaspokojenia zapotrzebowania, amerykańskie resort obrony zwrócił się do dostawców z Kazachstanu, Gruzji i Ukrainy, ograniczając wymogi dotyczące standardów produkcyjnych.
Dziennikarze krok za krokiem odtworzyli skomplikowany schemat dostaw broni do Syrii w oparciu o dokumentację przetargową, dane systemu do śledzenia statków morskich, oficjalne sprawozdania, ujawnione e-maile i wywiady z osobami wtajemniczonymi w ten proceder. Ten program był realizowany oddzielnie od już zamkniętego programu CIA uzbrajania rebeliantów walczących przeciwko siłom prezydenta Baszara al-Asada.
W raporcie stwierdzono, że Pentagon skupuje broń poprzez dwa kanały: Dowództwo Operacji Specjalnych (SOCOM; nadzoruje operacje specjalne we wszystkich służbach amerykańskich sił zbrojnych) i mało znaną firmę Picatinny Arsenal ze stanu New Jersey.Sprzęt jest transportowany drogą morską i powietrzną z Europy do Turcji, Jordanii i Kuwejtu. Następnie trafia na pokłady samolotów lub ciężarówki, które dostarczają go sojusznikom USA na północny i południu Syrii.
Dziennikarze wyjaśnili, że Stany Zjednoczone w dokumentach prawnych używają rozmytego języka, który okrężnymi drogami wskazuje ostateczny cel tej broni, a mianowicie Syrię. Zdaniem ekspertów może to zaszkodzić międzynarodowym wysiłkom na rzecz zwalczania handlu bronią.
Ponadto władze państw w Europie Wschodniej, które handlują bronią i amunicją, mogą zostać oskarżone o łamanie norm prawa międzynarodowego. Powstaje także pytanie, kto używa amunicji i co się z nią stanie po zniszczeniu Państwa Islamskiego.Zakupy na wielką skalę rozpoczęły się we wrześniu 2015 roku za prezydentury Baracka Obamy. Do maja 2017 roku Pentagon wydał ponad 700 mln dolarów na automaty Kałasznikowa, granatniki przeciwpancerne oraz inną broń i amunicję. Ponad 900 mln dolarów wydano w ramach umowy, która ma zostać zrealizowana do 2022 roku. Z kolei około 600 mln albo już zaplanowano w amerykańskim budżecie, albo wnioskowała o nie administracja Trumpa. Autorzy raportu twierdzą, że w sumie Pentagon zamierza wydać na syryjskich sojuszników 2,2 mld dolarów.
Przedstawiciele Pentagonu oświadczyli, że dokładnie sprawdzili odbiorców i że sprzęt był dostarczany „coraz częściej”. Ich zdaniem było to „konieczne minimum w pilnych misjach”.
Z dokumentów wynika, że do maja 2017 roku SOCOM zakupił w Bułgarii, Bośni i Hercegowinie, Czechach, Kazachstanie, Polsce, Rumunii, Serbii i na Ukrainie broń i amunicję za 238,5 mln dolarów. W tym roku finansowym administracja Trumpa przeznaczy na ten cel kolejne 412 mln dolarów.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)