Po porażce w Syrii i Iraku przywódcy terrorystów przestawili się na tworzenie nowej międzynarodowej sieci terrorystycznej poza granicami Bliskiego Wschodu — oznajmił dyrektor Federalnej Służby Bezpieczeństwa Aleksander Bortnikow, inaugurując naradę szefów służb specjalnych, organów bezpieczeństwa i służb porządkowych zagranicznych partnerów FSB, która odbywa się w Krasnodarze w dniach 4-5 października.
Ogół podanych czynników i świadomość zagrożenia całkowitą likwidacją w byłych strefach dominacji zmusiły przywódców międzynarodowej organizacji terrorystycznej do zmiany strategii dalszych działań — oznajmił dyrektor FSB.
Bortnikow podkreślił, że świadczy o tym charakter i szeroki obszar geograficzny ich ostatnich zamachów terrorystycznych.
«W tym roku liczba ofiar ataków w Afganistanie, Syrii, Iranie, Iraku, Egipcie, Mali, Turcji, Rosji, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Szwecji, Finlandii i innych państwach liczy się w setkach» — powiedział dyrektor FSB.
Dodał, że terroryści rzucili wyzwanie pod adresem ludzkości i chcą siać panikę w najróżniejszych punktach świata, zastraszyć państwa prowadzące przeciwko nim wojnę. Ponadto ekstremiści dążą do pokazania zwolennikom i sponsorom «wytrwałości i zdolności do dalszych aktywnych działań». «Obecnie przywódcy międzynarodowej organizacji terrorystycznej reorganizują swoje siły i środki. Terroryści celowo rozpełzają się poza granice Bliskiego Wschodu, skupiają się w niestabilnych regionach, by stworzyć nowe ogniska napięcia i konfliktów zbrojnych» — powiedział Bortnikow.Według niego dzięki takiej globalnej reorganizacji terroryści chcą szybko przystosować się do zmieniającej się sytuacji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)