„Należy sprawdzić tę informację, czy to prawda. Za każdym razem mówimy, że gotowi jesteśmy budować stosunki dobrosąsiedzkie. Ale nie spodziewaliśmy się tego od naszych kolegów z Finlandii. Szczerze mówiąc, bardzo nieoczekiwane posunięcie" — ocenił Krasow.
Zdaniem polityka ten przypadek świadczy o tym, że rosyjskie obiekty wojskowe i siły zbrojne są nie tylko śledzone przez kraje należące do NATO, ale i przez państwa niezależne od tego sojuszu, określające się jako „neutralne".Krasow przypomniał, że elementy tarczy antyrakietowej, będącej rzekomo odpowiedzią na irański program jądrowy, zostały rozmieszczone w Polsce i Rumunii, a kontyngent wojskowy — w krajach bałtyckich, Polsce, Niemczech i innych sąsiadujących z Rosją państwach.
— Ta wiadomość zmusza kolejny raz do powiedzenia, że bardzo dużo wojsk skoncentrowano w pobliżu naszej granicy — podkreślił polityk.
- Rosja nie zamierza na nikogo napadać. Rosja przez wiele lat nie zwracała (uwagi) na rozwój swoich sił zbrojnych, na jakość przygotowania bojowego. Odkąd zajmujemy się tym, wyjaśniamy, że robimy to w interesach własnego państwa, aby zwiększyć zdolności bojowe naszej armii i poprawić bezpieczeństwo naszego państwa, naszych obywateli — zapewnił Krasow.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)