Jak przypomina RFI, równo 100 lat temu w styczniu 1918 roku Lenin podpisał dekret ws. odmowy spłaty „carskich długów".
„W taki sposób kolosalne sumy, przeznaczone na modernizację rosyjskiej gospodarki w drugiej połowie XIX wieku, nie zostały wypłacone" — podaje rozgłośnia.
W rezultacie „setki tysięcy właścicieli obligacji zostało bankrutami". Sto lat później ich potomkowie, którzy otrzymali weksle w spadku, żądają zwrotu inwestycji swoich przodków.
W 1867 roku rosyjskie przedsiębiorstwa kolejowe zaczęły emitować obligacje państwowe z zabezpieczeniem w złocie. „W ciągu kolejnych 30 lat Francuzi zainwestowali w ten projekt łącznie 15 mld franków, co równa się 53 mld euro w dzisiejszej walucie" — podkreślono w artykule.„Dziadek stryjeczny przekazał nam w 1974 roku teczkę z wieloma dokumentami. Powiedział nam: Pewnego dnia wszystko to zostanie wypłacone. I te zyski będą należeć do was" — powiedział przyjaciel Christiana Ledoyena, jednego z właścicieli obligacji.
Jak przekazuje RFI, obecnie o spłatę carskich obligacji walczy około 400 tys. osób w ramach Międzynarodowego Stowarzyszenia Posiadaczy Rosyjskich Obligacji.
Ich wartość była ogromna. Mówi się, że wyemitowano 28 mln papierów wartościowych. My posiadamy około milion z nich. To maksimum. Ile kosztuje dzisiaj jedna obligacja? Wiemy na pewno, że wartość waha się od 10 tys. do 30 tys. euro — powiedział dyrektor stowarzyszenia Eric Sanitas.
W taki sposób łączna suma wypłat powinna wynieść od 10 do 30 mld euro. „Nie ma na to żadnej nadziei po zawartej w 1997 roku we Francji umowie, zgodnie z którą Rosja wypłaciła ponad 330 mln euro w ramach spłaty długu państwowego" — podkreśla RFI. Jednak francuscy wierzyciele nie uznają sprawy za zamkniętą.„Rosja nie ogłosiła bankructwa. Tak w ogóle jest ona daleka od tego. Dług państwowy nie ma terminu ważności. Rosja powinna zapłacić, takie są zasady gry" — uważa Sanitas.
Wygląda na to, że jeden z „największych skandali finansowych w historii" wciąż przyciąga uwagę świata — podsumowuje RFI.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)