Poinformował o tym szef krymskiego parlamentu Władimir Konstantinow.
„Nie narzekamy na brak zagranicznych delegacji. Tylko w ubiegłym roku przejechali do nas przedstawiciele 60 państw. Kiedy Krym nie był objęty sankcjami, tak często do nas nie jeździli. Owszem, szybkiego i bezpośredniego rezultatu nie ma, to dyplomacja ludowa, działa właśnie w ten sposób. Mamy nadzieję, że opinia publiczna na Zachodzie będzie cały czas się zmieniać. To właśnie się dzieje" — powiedział Konstatinow w wywiadzie dla RIA Novosti.
Według niego, na przykład w lecie objęte sankcjami lotnisko w Symferopolu przyjmuje 220 samolotów dziennie. „To niesamowite, czegoś takiego nie było nawet w czasach Związku Radzieckiego. Aczkolwiek rozwijanie niektórych branż bez sankcji byłoby łatwiejsze. Dotyczy to połączeń lotniczych i portów morskich. Jednak wychodzimy z realnej sytuacji. Żadne sankcje nie powstrzymają rozwoju Krymu" — powiedział Konstantinow.Jednocześnie szef parlamentu podkreślił, że jest trudno ocenić straty gospodarcze półwyspu. „Porównujemy do ukraińskiego okresu. Jeśli wziąć to za punkt odniesienia, u nas wszystko jest dobrze, nie ma żadnego złego wskaźnika społeczno-gospodarczego, wszystkie są wyższe niż przy Ukrainie" — podkreślił Konstantinow. „Przez prawie 25 lat żyliśmy przy Ukrainie, gdy nie było sankcji. Jednak inwestycji i rozwoju nie było, tak samo jak zagranicznych turystów" — powiedział polityk.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)