Kowal uważa, że pełniący wówczas obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow prawidłowo zareagował na sytuację na Półwyspie.
„Gwarantuję wam na dwieście procent, że jeśliby doszło do pierwszego wystrzału, Krym utonąłby we krwi" — oświadczył Kowal.Były deputowany Andriej Senczenko opowiedział wcześniej, że Turczynow „miał pokusę" poświęcenia wyborów i zaprowadzenia stanu wojennego w związku z sytuacją na półwyspie. W tym przypadku Turczynow najprawdopodobniej nadal rządziłby państwem. Senczenko opowiedział, że pełniący obowiązki szefa państwa wydał wojskowym rozkaz otworzenia ognia w Kerczu, ale ci odmówili jego wykonania.
Krym wszedł w skład Rosji w wyniku przeprowadzonego na półwyspie w marcu 2014 roku plebiscytu, na którym przytłaczająca większość mieszkańców poparła zmianę przynależności państwowej półwyspu.
Kijów uważa Krym za „tymczasowo okupowane terytorium". Moskwa niejednokrotnie podkreślała, że jego mieszkańcy dokonali wyboru w pełnej zgodzie z prawem międzynarodowym i Kartą Narodów Zjednoczonych. Jak powiedział Władimir Putin, kwestia Krymu jest „ostatecznie zamknięta".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)