„Do Afrinu wysłano nasze siły specjalne w celu ochrony cywilów i zapewnienia pomyślnego zakończenia operacji" — oznajmił polityk na antenie telewizji NTV.
Wcześniej prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan oznajmił, że syryjscy powstańcy wycofali się z Afrinu po ostrzałach tureckiej artylerii. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Turcji od 20 stycznia realizuje operację „Olive Branch" przeciwko formacjom Kurdów w Afrinie.
Politolog Issa Muhamedowicz Issa w rozmowie z telewizją „360" ocenił prawdopodobne konsekwencje operacji. Jego zdaniem operacja nie doprowadzi do kolejnej fali działań zbrojnych w Syrii. „Bardzo w to wątpię. Aczkolwiek niektóre państwa i niektóre siły regionalne chcą, by w Syrii znów wybuchła wojna" — podkreślił Issa.Poza tym politolog stwierdził, że porównywanie przez Turcję Partii Pracujących Kurdystanu i PI jest nie na miejscu.
„To przesada. Istnieje duża różnica między PI i Partią Pracujących Kurdystanu. Ich porównywanie jest nie na miejscu. Robią to, by zastraszyć" — powiedział ekspert.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)