„Ciężko komentować słowa Poroszenki. Oni nie rozumieją, co się dzieje, posługują się szablonami. Ukraińskie władze są już tak dalecy od naszego życia i zmian, jakie się w nim dokonały, że ludzie, z którymi rozmawiam na ulicy, po prostu się śmieją" — powiedział Konstantinow.
Jego zdaniem władze w Kijowie nie potrzebują już ani Krymu ani Donbasu. „Wszystko, co się u nas dzieje nie interesowało ich naprawdę nigdy" — podkreślił szef parlamentu.
Stanowisko państw zachodnich w sprawie wyborów na Krymie Konstantinow wytłumaczył przejawem solidarności.
„Zachód solidaryzuje się z przestępstwami, które popełnione na Ukrainie, i przed nami jeszcze duże śledztwo międzynarodowe, które należy w tej części przeprowadzić" — podkreślił Konstantinow.Szef Krymu Siergiej Aksionow natomiast poradził Poroszence, by skupił się na problemach swojego kraju.
„On jest winny zabójstw kilkudziesięciu tysięcy ludzi, winny blokady Krymu, jego pozycja w rankingach leci w dół. Nie on powinien snuć rozważania o naszych wyborach i prawach człowieka" — podkreślił Aksionow.
18 marca mieszkańcy Krymu i Sewastopola po raz pierwszy wzięli udział w głosowaniu na prezydenta Rosji. Według danych komisji wyborczej w regionie Władimira Putina poparło 91,15% wyborców, którzy wzięli udział w głosowaniu. Frekwencja wyniosła 71,55.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)