Przekonawszy się, że nowy szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego to prawdziwy „jastrząb", kongresmeni zatwierdzili jego kandydaturę.
„W ślad za Johnem Boltonem w administracji Trumpa pojawił się jeszcze jeden człowiek, którego Rosja powinna się obawiać. Nowy szef NSA Paul Nakasone chce zmienić powierzoną mu strukturę w broń ataku prewencyjnego i podkreślił już, że będzie ona skierowana przeciwko Rosji. W historii konfrontacji Rosji i USA nic podobnego nie miało nigdy miejsca" — pisze gazeta „Wzgliad".
W czasie przesłuchań w Kongresie generał Nakasone oświadczył ponadto, że wynikiem prowadzonej dotąd w NSA taktyki obronnej jest lekceważący stosunek do USA szeregu państw, takich jak Rosja, Korea Północna, Chiny i Iran — jak gdyby Stany Zjednoczone to „cyberchłopiec do bicia dla całego świata". Jednak pod jego rządami NSA przejdzie do ofensywy — zapewnił Nakasone. „Chcemy, żeby zapłacili" — powiedział, mówiąc o Rosjanach w Kongresie.
Stanowisko generała Nakasone sprowadza się nawet nie do zimnej wojny w jej współczesnym wydaniu, a do jawnej agresji. Agencja Bezpieczeństwa Narodowego USA w tej postaci, do jakiej jesteśmy przywyczajeni nigdy nie była instrumentem interwencji lub ataku prewencyjnego — podkreśla gazeta.
Wcześniej portal „Ridus" pisał, że NSA przeżywa głęboki kryzys po tym, jak w 2016 roku hakerzy z grupy Shadow Brokers włamali się na serwery agencji i wykradli stworzone przez jej informatyków złośliwe oprogramowanie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)