„Mianowicie na świecie niekoniecznie w Polsce, niekoniecznie w Europie może się zacząć coś źle się dziać w sensie poważnym. Niepokoje, które są trwają już od kilku lat, każdy o nich wie, widzi. To, co się dzieje na Biskim Wschodzie to zalążek trzeciej wojny światowej. Od kilku lat twierdzę, że 2018 rok będzie eskalacją tej wojny. Dlaczego nazywam to, co się dzieje w Syrii i na Bliskim Wschodzie zalążkiem trzeciej wojny światowej? Nie ulega wątpliwości, że Syria to jest taki konflikt, gdzie po jednej stronie stoi Rosja, a po drugiej NATO — USA. Można powiedzieć, że jest to zalążek nieporozumienia światowego, dwóch potężnych mocarstw, dwóch sił. Biorąc pod uwagę Turcję, Iran, Izrael i różne z tym związane interesy jest to beczka prochu obok, której pali się spory już ogień".
Jackowski podkreśla, że niepokojące przeczucie, które towarzyszy mu już od stycznia bardzo go przeraża. Według niego koniec kwietnia, początek maja może być niemiły, może zacząć się coś dziać.
Może to być początek czegoś większego — podkreśla.
Na koniec dodaje, że nie chce nikogo straszyć ani demonizować, ale trzeba obserwować, co się będzie działo.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)