Poprzednie burze magnetyczne miały miejsce 28 czerwca, 6 i 7 maja, a największa w 2018 roku — 20 kwietnia. Podobną intensywność w maksimum miał tylko jeden sztorm magnetyczny, do którego doszło w nocy z 18 na 19 marca. Długość trwania maksymalnej fazy wyniosła wówczas zaledwie 2,5 godziny — zauważają astronomowie.
Przechodzenie Ziemi przez potoki wiatru słonecznego nie jest jakimś nadzwyczajnym wydarzeniem i często dochodzi do niego gdy aktywność słoneczna osiąga minimum. Ma to związek z tym, że podczas minimum aktywności znacznie słabnie pole magnetyczne Słońca, które częściowo traci swoją zdolność do utrzymywania plazmy słonecznej w pobliżu powierzchni gwiazdy.
W efekcie wyraźnie nabierają prędkości i masy uciekające od Słońca strumienie substancji, które właśnie składają się na wiatr słoneczny. Kilka takich dłuższych serii geomagnetycznych zakłóceń wystąpiło w ubiegłym roku, gdy Słońce przechodziło do fazy minimalnej aktywności.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)