Armia jego followersów nadal rośnie, zwłaszcza odkąd zaczęły o nim pisać brytyjskie gazety. Tutaj rzeczywiście jest na co popatrzeć: 195 cm wyrzeźbionego i wytatuowanego ciała („czysta" jest tylko twarz o regularnych rysach), szykowny wystrój, blask złota, luksusowe auta. Yakiboy z Sydney starannie hajpuje, publikując nagie selfie i nazywając siebie muzułmańskim żołnierzem szyitą.
Kim jest w rzeczywistości — do tej pory nie wiadomo. Wytatuowany od głów do stóp australijski kulturysta prowadzi konto na Instagramie o nazwie Yakiboy i aktywnie dokumentuje swoje życie, tatuaże i treningi.
Jego codzienność obfituje w luksusowe atrybuty: poczynając od pościeli Versace i lampy ze złotą podstawą w kształcie Beretty po prestiżowe auta za 180 tys. dolarów.
Nosi wyłącznie ubrania od znanych projektantów, ciężkie złote łańcuchy i drogie akcesoria, mówienia o źródle swoich dochodów starannie unika.
Aczkolwiek prawdopodobnie swój sukces w Instagramie wytatuowany packer od dawna spienięża: na jego koncie można zamówić indywidualny plan treningów i diety, oprócz zwykłych publikacji ma już reklamę sportowej diety.
Australijczyk przykuł szczególną uwagę, gdy pod jednym z wpisów przedstawił się jako „muzułmański samotny żołnierz szyita".
Nie do końca wiadomo, o jaką wojnę i czyją armię chodzi i na ile ten żołnierz jest niebezpieczny, ale jest jasne, że ma broń: na jednym ze swoich zdjęć pozował ze złotym karabinem Kałasznikowa.
Ludzie wyznający islam często krytykują Yakiboya w komentarzach do jego zdjęć, ponieważ tryb życia Australijczyka wyraźnie koliduje z religią muzułmańską: narcyzm, tatuaże, alkohol. Kiedy zadają mu pytania typu „Czy nie boisz się Dnia Sądu, gdy Allah zapyta cię o tatuaże?" Yakiboy odpowiada, że Allah będzie go sądził, patrząc na duszę, a nie tak, jak głupie bezsensowne ludziki, które wszystko oceniają oczyma.
Nie do końca znana jest narodowość kulturysty, mimo że w Instagramie niekiedy pisze komentarze w języku marathi używany w niektórych regionach Indii.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)