Młody gruziński pasterz Małchaz Kobauri podejrzany o zabójstwo amerykańskiej rodziny składającej się z trzech osób w municypium Duszeti w Gruzji podczas procesu sądowego odmówił przyznania się do winy — podaje korespondent gazety Wzgliad w Tbilisi.
„Nie zabijałem ich. Było tam dwóch obcokrajowców, to oni zabili, a mnie grozili, że rozprawią się ze mną, jeśli nie przyznam się do winy" — powiedział 19-letni pasterz. Jeśli wina Kobauri zostanie potwierdzona, grozi mu dożywocie za zabójstwo małżeństwa Smithów i ich czteroletniego syna. Do tragedii doszło 6 lipca w Wąwozie Hada. Według słów mieszkańców do incydentu doszło między pasterzem i głową amerykańskiej rodziny, powodem była zazdrość.Przypuszcza się, że pasterz najpierw zastrzelił Amerykanina, potem chciał zgwałcić jego małżonkę, która próbowała uciec, spadła do wodospadu i zginęła. Następnie, według wersji śledczych, pasterz zastrzelił dziecko.
Członkowie rodziny Małchaza Kobauri twierdzą, że ten nie mógł popełnić tak brutalnego morderstwa, i namawiają go do ujawnienia całej prawdy.
„Jest inteligentny, niekonfliktowy, a nawet bojaźliwy" — powiedziała ciocia Kobauri Szorena Martiaszwili.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)