Nowa technologia wchodzi w interakcje z krążącymi komórkami nowotworowymi (CTS), które oddzielają się od pierwotnie powstałego w organizmie człowieka nowotworu i trafiają do krwi. One też sprzyjają przerzutom, wtórnym źródłom choroby.
Autorzy nowej metody proponują wyławiać CTS z krwiobiegu z pomocą nanocząsteczek żelaza. Na ich powierzchni rozmieszczane są przeciwciała białka EpCAM, które jest obecne na powierzchni wielu CTS, a przy tym nieobecne na zwykłych komórkach krwi. Cząsteczki wprowadzane są do obiegu krwi, gdzie wiążą się z krążącymi komórkami nowotworowymi.
Następnie do żyły pacjenta z pomocą kateteru wprowadzany jest cienki namagnetyzowany drucik, który przyciąga cząsteczki żelaza, a wraz z nimi komórki rakowe. Według słów uczonych taka technologia pozwala wychwycić od 10 do 80 razy więcej krążących komórek nowotworowych niż standardowa analiza krwi.
Swoją metodę uczeni przetestowali na świniach. Do krwiobiegu zwierząt wprowadzono komórki nowotworowe naśladujące CTS. Drucik wprowadzony do żyły za uchem zwierzęcia skutecznie wyłowił krążące komórki.Niebawem uczeni chcą przetestować nową technologię na ludziach, ale wcześniej muszą zbadać stopień wpływu nanocząsteczek na organizm człowieka.
Niedawno rosyjscy chemicy z Kazania i Nowosybirska opracowali nowy rodzaj nanocząsteczek, które potrafią wykrywać najmniejsze nowotwory, nie wyrządzając przy tym krzywdy człowiekowi.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)