Do incydentu doszło na młodzieżowych mistrzostwach Europy. Pomocnik reprezentacji Ukrainy strzelił pierwszą bramkę w meczu z francuską drużyną, po czym przebiegł po boisku i zasalutował trybunom.
Nawet nie wiem, co o tym powiedzieć… Dla Ukraińca Tsitashvilu wzorem piłkarza jest Dziuba. Nie Belg De Bruyne, nie Chorwat Modrić, nie Francuz Mbappé, który jest zaledwie o rok starszy od Tsitaishvilu, a już zdobył tytuł mistrza świata i jest liderem dorosłej drużyny. Nie. Bliższy Ukraińcowi Tsitaishvilu jest Dziuba. Bliższy sercu. Milszy. Jeśli to jego ideał, to jest mi jakoś niezręcznie snuć przewidywania co do jego piłkarskiej kariery — napisał na Facebooku dziennikarz Konstantin Andrijak.
Zdania komentatorów wpisu są podzielone. Ktoś zgadza się z autorem, ktoś przypomina, że Dziuba nie jest pierwszym piłkarzem, który cieszył się ze strzelonego gola, wykonując podobny gest.
Sam Tsitaishvili napisał potem na Instagramie, że nie będzie usprawiedliwiać się z tego, w jaki sposób cieszy się ze strzelonego gola.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)