„Sam miałem kontakt z substancją, kiedy przykręcałem atomizer do flakonu. Trochę płynu wylało mi się na ręce. Była to substancja oleista, nie miała zapachu perfum. Szybko ją zmyłem. Pamiętam, że ona rozpyliła to na nadgarstki. Gdzieś po upływie kwadransu Dawn powiedziała, że boli ją głowa i zapytała, czy nie mam pigułek. Wszedłem do łazienki i zobaczyłem ją, całkowicie ubraną, leżała w łazience w bardzo złym stanie" — powiedział mężczyzna.
Brytyjskie władze odizolowały Rowleya. Jedyny jak dotąd udzielony przez niego wywiad niewiele wyjaśnił. Nie jest jasne, dlaczego miał dać flakon w prezencie przyjaciółce, jeśli w środku były nie perfumy, i dlaczego kobieta spryskała nadgarstki substancją.Dyplomaci nalegają na uzyskanie dostępu do akt sprawy. Jak wyjaśniono w ambasadzie, nie należy to bezpośrednio do interesów misji dyplomatycznej, jednak z uwagi na to, że policja i prasa uporczywie łączą ze sobą incydenty w Amesbury i Salisbury, Moskwa nalega na udostępnienie jej informacji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)