Trzy hrabstwa w północnej Kalifornii: Humboldt, Mendocino i Trinity są często nazywane „szmaragdowym trójkątem” z powodu plantacji konopi, które od 30-40 lat dają najlepsze plony marihuany na świecie. Właśnie tutaj przyjeżdżają liczni migranci z Czarnogóry, aby pracować przy konopiach indyjskich.
Wysoki poziom bezrobocia, niskie płace, brak perspektyw i możliwości zakupu własnego mieszkania, kredyty – wszystko to przyczynia się do pojawienia się określonej grupy migrantów zarobkowych – triemmerów – jadących do Kalifornii, aby ścinać marihuanę.
Jeden z rozmówców Sputnika, Mirko (imię zmienione) już po raz drugi wybiera się do pracy do „szmaragdowego trójkąta”. Jak powiedział, za pierwszym razem pojechał do Kalifornii sam, a teraz zamierza zabrać ze sobą swoją dziewczynę i przyjaciela.
— Nie można zaleźć pracy, a jeśli już się znajdzie, to płace są niskie. Pracę dostaje się przez znajomości. Dlatego zdecydowałem się na to. Przez pierwsze kilka miesięcy była to bardzo ciężka praca, ale potem przyzwyczaiłem się. Pojadę znowu, a moją główną motywacją są zarobki – przyznał.
Mirko dowiedział się o tej pracy od kolegi, a przejazd sam zorganizował. W amerykańskiej ambasadzie zdobył wizę turystyczną. Na miejscu ten sam kolega skontaktował go z pośrednikiem, który znalazł mu pracę na jednej z plantacji.Mirko jak większość triemmerów pracował na czarno. Lokalni plantatorzy nieoficjalnie umówili się z policją, dlatego było mało kontroli. Czarnogórzec powiedział, że ta praca jest bardzo ciężka, mieszka się w barakach, ale w „dobre dni” można zarobić 500 dolarów dziennie.
— Za funt (454 gram) czystej konopi płacą nawet 150 dolarów. Przeciętny triemmer w ciągu dnia może ściąć 3-4 funty, czyli wychodzi 450-500 dolarów dziennie – wyjaśnił Mirko. Takie zarobki są bardzo kuszące dla ludzi pochodzących z niezamożnych krajów, np. Czarnogóry.
Na trimmigrację na kalifornijskie pola marihuany decydują się też Czarnogórcy z wyższym wykształceniem: lekarze, architekci, inżynierowie, prawnicy, ekonomiści… Nawet pracownicy instytucji państwowych, którzy są niezadowoleni ze swoich zarobków zastanawiają się nad poszukaniem szczęścia w dalekiej Ameryce.
Julia (imię zmienione) w rozmowie ze Sputnikiem powiedziała, że była jedną z najlepszych studentem na architekturze. Wiele lat przepracowała w instytucji państwowej, ale była niezadowolona ze swojego statusu, nie miała perspektyw rozwoju w pracy, dlatego wyjechała zarobić do Kalifornii.— Moją główną motywacją są pieniądze. Uważam, że tutaj jest niekorzystne środowisko dla rozwoju zawodowego i jest mało prawdopodobne, że sytuacja się zmieni – powiedziała.
Końcowym przystanięciem dla migrantów z Czarnogóry jest hrabstwo Humboldt, które pod względem powierzchni jest niewiele mniejsze od ich ojczystego kraju, gdzie rozległe plantacje marihuany ciągną się do samego Pacyfiku.
Według Centrum Dochodzeń Dziennikarskich (Centar za istrazivacko novinarsvo) Czarnogóry zatrudnianiem młodych Czarnogórców na kalifornijskich plantacjach konopi zajmują się specjalni pośrednicy. Z badań centrum wynika, że tylko jedna pośredniczka z Podgoricy przyznała, że wysłała do tej pracy kilkaset młodych kobiet.
Samira, jedna z nich, powiedziała, że w zależności od jakości surowca udawało się jej zebrać do 6 funtów marihuany i zarobić na tym do 900 dolarów dziennie. Jednak, jak dodała, bywały dni, gdy „towar był zły” i udawało się „zestrzyc” jedynie 150 dolarów dziennie.
Samira twierdzi, że praca na plantacjach ma swoje negatywne strony. W jednym z baraków, w którym mieszkała, nocami pracownice z Czarnogóry i Bułgarii piły, zażywały narkotyki i znęcały się nad nią, po czym znalazła pracę „u Amerykanów” na lepszych warunkach i z lepszą płacą.Amerykański dziennikarz, pracownik kalifornijskiego The Center for Investigative Reporting (CIR) Michael Montgomery podkreśla, że plantacje konopi zawsze przyciągały młodych ludzi, ale to, że lekarze, prawnicy i przedstawiciele innych zawodów z wyższym wykształceniem wyjeżdżają z Czarnogóry i podejmują nie wymagającej niskich kwalifikacji pracy świadczy o tragicznym stanie gospodarki tego kraju.
Uprawa marihuany w Kalifornii jest całkowicie legalna. Amerykańska telewizja ABC w ubiegłym roku poinformowała, że większość triemmerów, pracujących w „szmaragdowym trójkącie” na jesieni, w sezonie zbiorów plonów, to przyjezdni. Ściągają tu zarówno z amerykańskich stanów, jak też innych państw, w tym z Europy: Hiszpanii, Francji, Portugalii, Szwajcarii…
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)