Poinformował o tym Biały Dom — pisze Associated Press.
Deportacja 95-letniego mężczyzny odbyła się 25 lat po tym, jak po raz pierwszy przyszli do niego śledczy, pytając o przeszłość. Od 2003 roku Palij nie ma amerykańskiego obywatelstwa, jednak wraz z żoną Marią nadal mieszkał w piętrowym domu w Nowym Jorku, ponieważ żaden kraj nie chciał go przyjąć.
Podkreśla się, że deportować mężczyznę do Niemiec udało się po kilku tygodniach spotkań dyplomatycznych. „Dzięki aktywnym rozmowom prezydent (USA Donald) Trump i jego ekipa zapewnili deportację Palija do Niemiec" — poinformował Biały Dom. Nie wiadomo, jaki los czeka go w Niemczech. Wcześniej prokuratorzy oświadczyli, że dowodów do pociągnięcia go do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne jest za mało.Palij urodził się w ukraińskiej rodzinie, w 1943 roku pracował jako nadzorca w obozie koncentracyjnym „Trawniki". Następnie został przeniesiony do batalionu ochronnego SS, gdzie pełnił służbę do końca II wojny światowej. Do USA przyjechał w 1949 roku, żeby otrzymać wizę, skłamał, że podczas wojny pracował w warsztacie stolarskim, a następnie na farmie. „Nigdy nie dostałbym wizy, gdybym powiedział prawdę. Wszyscy kłamali" — powiedział.
W USA mężczyzna pracował jako kreślarz do samej emerytury. Przeszłość Palija wyszła na jaw po znalezieniu jego nazwiska w rejestrze nazistów. Na przesłuchaniu przyznał się, że pracował w obozie koncentracyjnym i pełnił służbę w SS, ale odrzuca związek ze zbrodniami wojennymi. W 2003 roku amerykański sąd uznał go winnym współudziału w zabójstwach.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)