Brytyjskie służby specjalne przy pomocy oddziału antyterrorystycznego policji ustaliły tożsamość trzeciego podejrzanego w sprawie otrucia byłego pułkownika GRU Siergieja Skripala i jego córki Julii w Salisbury — pisze The Telegraph.
Jak twierdzi gazeta on również jest pracownkiem wywiadu GRU. Wiadomo, że wypełniał misję w Salisbury — brał udział w przygotowaniu planu otrucia, zanim do Wielkiej Brytanii przybyli jego wykonawcy. Nazwiska nowego podejrzanego nie podano.
W wywiadzie dla radia Sputnik dyrektor Instytutu Planowania Strategicznego, doktor politologii, profesor Aleksandr Gusiew skomentował publikację The Telegraph
Sprawa Skripalów rozchodzi się w szwach, ponieważ praktycznie codziennie w brytyjskich mediach pojawiają się jakieś nowe dowody i nowe osoby — dotyczy to zarówno pracowników ambasady, jak i osób, które im towarzyszyły. Przecież wszyscy i tak wiedzą, że w «sprawie Skripalów» nie ma rosyjskiego śladu, a ci, których oskarża Londyn nie mają nic wspólnego z ich otruciem. Mówiąc szczerze ta sprawa już się przejadła.
Tak wytrwale doszukiwać się «związków z Rosją», badać «udział» rosyjskich obywateli w otruciu byłego oficera GRU - cóż, to wszystko zakrawa już na obłęd" — powiedział Aleksandr Gusiew.Wcześniej na stronie brytyjskiego projektu Bellingcat poinformowano, że podejrzewany przez Londyn o udział w otruciu Skripalów Rusłan Boszyrow „tak naprawdę" jest pułkownikiem GRU i nazywa się Anatolij Czepiga.
W wywiadzie dla Sputnika skomentował to prezes regionalnego oddziału Ochotniczego Stowarzyszenia Współpracy z Armią, Lotnicwem i Flotą (DOSAAF) w obwodzie amurskim Aleksandr Borżko. Rozmówca agencji,zanim zaczął pracować w DOSAAF kierował batalionem podchorążych w Dalekowschodniej Wyższej Szkole Wojskowo-Dowódczej (DWOKU).
W 2001 roku naukę ukończył podchorąży o nazwisku Czepiga. Sam jestem wojskowym i mogę powiedzieć, że informacja mediów o jego rzekomym udziale w historii ze Skripalami zakrawa na schizofrenię. W DWOKU szkolono oficerów do wykonywania zadań bojowych, Czepiga naprawdę walczył w Czeczenii, ale nie przygotowywano go do działalności wywiadowczej. Myślę, że brytyjski wywiad również wpisze mnie na swoje listy, ponieważ byłem jego dowódcą — podsumował Borżko.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)