To już czwarta z kolei seria wybuchów w arsenałach wojskowych w ciągu ostatnich czterech lat. Nikt nie poniósł za to odpowiedzialności. Po raz kolejny winą obarczy się „rękę Kremla", powiedzą, że to rzekomo jakiś sabotaż. Skoro to sabotaż, znajdźcie winnych sabotażystów. Natomiast jeśli to bałagan i zaniedbanie, jak w poprzednich przypadkach, znajdźcie sprawców i ukarzcie ich zgodnie z prawem — cytuje polityka biuro prasowe partii.
Bojko uważa, że władze zajmują się kwestią językową, która wprowadza rozłam w społeczeństwie, zmianą nazwy ulic, wojskowymi pozdrowieniami, „wszystkim poza tym, co rzeczywiście nurtuje ludzi". „W rezultacie ludzie nie wiedzą, co ich czeka jutro, jak mają dalej żyć w kraju, w którym władza ich nie chroni. Niepewność jutra i niestabilność to wizytówka obecnego reżimu" — dodał polityk.
W magazynie wojskowym w obwodzie czernihowskim we wtorek w nocy doszło do wybuchu i pożaru. Władze przeprowadziły ewakuację. Nikt nie ucierpiał. Według danych Ministerstwa Obrony według stanu na chwilę wybuchu pożaru w magazynie znajdowało się 69,5 tys. ton amunicji, z nich 43 tys. ton działającej. Jednocześnie minister infrastruktury Ukrainy Wołodymyr Omelian zaledwie kilka godzin po wybuchu pożaru oskarżył Rosję o związek w incydentem. Kijów wielokrotnie oskarżał Moskwę o ingerowanie w sprawy Ukrainy. Rosja odrzuca zarzuty i uznaje je za niedopuszczalne. Według senatora Aleksieja Puszkowa, „cokolwiek się wydarzy na Ukrainie, od razu obwinia się o to Rosję".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)