W tym samym czasie, jak zauważa gazeta, Stany Zjednoczone są tylko nieznacznie lepsze od nich w tej kwestii. Polityka prowadzona przez Stany Zjednoczone może powodować wzrost temperatury o więcej niż 4°C. Dlatego nawet Stany Zjednoczone, które są uważane za światowego lidera w dziedzinie ochrony środowiska, wykazują wskaźnik dwukrotnie wyższy niż to, co naukowcy nazywają dopuszczalnym. Ich zdaniem ocieplenie można nazwać względnie bezpiecznym, jeśli nie przekracza 1,5°C.
Aby uzyskać dane dla każdego z państw, naukowcy musieli obliczyć, jakie szkody wyrządzą planecie wszystkie kraje świata, jeśli każdy z nich będzie realizować swoje deklarowane cele.
Zgodnie z porozumieniem paryskim każde państwo określa swój wkład w osiągnięcie deklarowanego wspólnego celu, jakim jest utrzymanie wzrostu średniej temperatury na świecie o 2 — 1,5°C indywidualnie. Kraje uczestniczące zgodziły się dokonywać przeglądu wkładu co pięć lat. W związku z tym naukowcy mają nadzieję, że przez następne dwa lata przekonają kraje do większej ambicji w walce z globalnym ociepleniem.
Wśród największych gospodarek świata, to Indie odniosły największy sukces w tej dziedzinie. Ich zadeklarowany wkład doprowadzi jedynie do wzrostu średniej temperatury tylko o nieco ponad 2°C.
Najmniejsze sukcesy odnoszą Chiny, a także główni eksporterzy energii — Rosja, Arabia Saudyjska i Kanada. Kraje te „praktycznie nie robią nic, aby ograniczyć emisję dwutlenku węgla”, pisze „The Guardian”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)