Paris — Deux gendarmes en jaune après des jets de peintures. #GiletsJaunes pic.twitter.com/vqfoo6pZuT
— Remy Buisine (@RemyBuisine) 1 grudnia 2018
Do starć z policją doszło, gdy manifestanci próbowali sforsować kordon policyjny. Część manifestantów miała zamaskowane twarze i kaptury na głowach. W niektórych miejscach podpalono kosze na śmieci.
Jak poinformował rzecznik paryskiej policji, zatrzymano 16 osób, w tym pod zarzutem nielegalnego posiadania broni. Później pojawiła się wiadomość o 50 zatrzymanych.
We francuskiej stolicy zmobilizowano pięć tysięcy policjantów. Pola Elizejskie zamknięto dla ruchu kołowego. Funkcjonariusze kontrolują przechodniów, sprawdzają torebki i plecaki. Miało to zapobiec użyciu siły.
Minister spraw wewnętrznych Francji Christophe Castaner przybył w sobotę na Pola Elizejskie, aby podziękować funkcjonariuszom za mobilizację. Apelował też do protestujących o „ustrukturyzowania" ruchu „żółtych kamizelek".
— Musimy zaakceptować dialog, jakieś reguły. Nie ma szans na porządek publiczny bez reguł i woli do rozmowy — mówił Castaner. Zarzucił też protestującym, że najpierw domagają się spotkania z władzami, a później nie chcą brać udziału w negocjacjach.
„Żółte kamizelki" od dwóch tygodni protestują i blokują drogi w całej Francji, bo nie chcą zgodzić się na podwyżkę podatków od paliwa.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)