Owen i Caroline Williams mieszkali obok Kena przez około dwa lata. Przenieśli się do domu tuż po urodzeniu dziecka. Staruszek, który miał ponad 80 lat, uwielbiał ich córkę Cadi.
Ken zmarł niedawno, a w poniedziałek 17 grudnia do ich domu zapukała jego córka. „Trzymała w rękach dużą plastikową torbę. Myślałem, że są to śmieci i że poprosi mnie, bym je wyrzucił" — przyznał się Williams. Jednak torba była wypełniona prezentami na Boże Narodzenie dla Cadi.
„Zaniosłem worek do pokoju, wówczas moja żona rozmawiała z teściową przez kamerę internetową. Moja żona popłakała się, potem ja, a potem jej matka" — powiedział mężczyzna. Dodał, że nikt nie spodziewał się tego od sąsiada. Nie wiadomo, czy Ken kupował prezenty przez dwa lata, czy też nabył wszystko niedawno, przeczuwając bliską śmierć.Para otworzyła jeden z prezentów: była to książka dla dzieci. Dodali, że nadal nie wiedzą, co zrobić z resztą. „Najwyraźniej wśród prezentów są książki, trzy lub cztery miękkie zabawki, a może klocki Lego Duplo" — powiedział Williams.
Według niego, przed przejściem na emeryturę sąsiad pracował jako nurek głębinowy i był „człowiekiem przez duże C".
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)