„Jeśli sami duchowni postanowiliby się zjednoczyć, stworzyliby jedną cerkiew, pogodziliby się między sobą i zrobiliby to dla ludzi, to byłoby dobrze dla kraju. Ale w obecnej formie jest to kolejny podział. To nic dobrego nie przyniesie” — stwierdza Bojko w oświadczeniu na stronie internetowej partii.
Według Bojko, Konstantynopol wykorzystał sytuację na Ukrainie.
„Uważam, że Konstantynopol w pełni wykorzystał sytuację, gdy obecny prezydent kraju chciał użyć cerkwi jako tematu przedwyborczego. Podnieść swój ranking w ten sposób. Dla nich jest to specjalny projekt, aby wejść na Ukrainę i tu zrobić swoją filię” — dodał deputowany.
Bojko podkreślił, że „nikt nie ma prawa wskazywać, do kogo ludzie kościoła mają iść i która wiara jest lepsza”.Przypomnijmy, że na początku stycznia Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej podpisał tomos (dekret) o autokefalii „nowego kościoła” Ukrainy. Jak wynika z tego dokumentu, jego jurysdykcja ogranicza się do terytorium Ukrainy, nie może on ustanawiać biskupów ani zakładać parafii za granicą. Istnieją inne ograniczenia, które uzależniają nową strukturę od Konstantynopola. Rosyjski Kościół Prawosławny nazwał dzień podpisania tomosu tragicznym w historii prawosławia.
Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej przekazał Ukrainie dokument o niezależności struktury kościelnej w niedzielę.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)