Naukowcy nie byli w stanie jednoznacznie wyjaśnić tego zjawiska. Założyli, że gwiazda jest otoczona czymś gęstym — dyskiem materii protoplanetarnej, rojem komet lub chmurą najdrobniejszego pyłu. Nie wykluczali zniekształcenia sygnału z optyki teleskopu.
Nie odrzucili również hipotezy o wysoko rozwiniętej cywilizacji, której aktywność w jakiś sposób zmniejszyła jasność gwiazdy Tabby. Jason Wright i Stenn Sigurdson z oddziału astronomii i astrofizyki oraz centrum egzoplanet i zamieszkałych światów na Uniwersytecie Pensylwanii (USA) sugerowali, że może to być coś takiego, jak sfera Dysona — szerokie panele na orbicie, które przekształcają promieniowanie gwiazdy na energię elektryczną.
We wrześniu ubiegłego roku Wright, w oparciu o najnowsze dane z obserwacji gwiazdy, wykluczył wszelkie nieprzejrzyste przeszkody promieniowania zdolne do zmiany jasności, w tym planety, asteroidy, czy sztuczne megakonstrukcje.Niemniej jednak naukowcy z Instytutu SETI, przy wsparciu inicjatywy Breakthrough Listen, nie odrzucili hipotezy o innych istotach rozumnych w gwiezdnym układzie Tabby. Chodzi o to, że źródło nie tylko traciło swój blask, ale również zagadkowo rozbłyskało. Czy może to być laser używany w systemach łączności, w celach wojskowych lub do uruchamiania statków kosmicznych?
Po przeanalizowaniu 177 spektrów otrzymanych przez optyczny zrobotyzowany teleskop w Obserwatorium Lick w Mount Hamilton w Kalifornii i sygnałów radiowych z teleskopu Green Bank naukowcy obliczyli, że nowoczesna ludzka technologia może wykryć laser pozaziemski w odległości 1470 lat świetlnych, jeśli ma moc większą niż 24 megawaty.W listopadzie astronomowie ogłosili istnienie kolejnego, tajemniczo migoczącego obiektu – gwiazdy VVV-WIT-07. Roberto Saito z Uniwersytetu Santa Catarina (Brazylia) i jego zespół badali wieloletnie spektra w rejonie bliskiej podczerwieni i zauważyli, że latem 2012 roku źródło VVV-WIT-07 zostało dwukrotnie przyciemnione — na 11 i 48 dni. Za pierwszym razem jasność spadła aż o 80 procent.
Naukowcy uważają, że gwiazdę coś zasłania. Najprawdopodobniej są to gęste chmury międzygwiezdnego pyłu, które są liczne pomiędzy Układem Słonecznym a centrum Drogi Mlecznej.
Saito zwraca uwagę, że VVV-WIT-07 przypomina gwiazdę Mamajeka, kolejny zagadkowo gasnący obiekt, odkryty przez amerykańskiego astronoma Erica Mamajeka z Uniwersytetu w Rochester. Przypomina on Słońce i znajduje się w odległości 420 lat świetlnych od nas w konstelacji Centaura.
Gwiazdę Mamajeka od czasu do czasu zasłania jakiś duży obiekt: najprawdopodobniej gazowa egzoplaneta z pierścieniami podobnymi do pierścieni Saturna, ale o wiele większymi. Z ich powodu promieniowanie gwiazdy słabnie o 95 procent.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)