„Dopóki Rosja jest członkiem Rady Europy, musi opłacać wszystko, co zostało przewidziane w budżecie, który zatwierdziło 47 państw członkowskich” – powiedziało źródło.
Wcześniej przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin powiedział, że Rosja zamierza wnieść na rozpatrzenie w Radzie Europy kwestię zwrotu składek w wysokości 10 mld rubli. Ta kwota dotyczy okresu, gdy rosyjska delegacja nie uczestniczyła w pracach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy z powodu pozbawienia jej w 2014 roku prawa głosu po przyłączeniu Krymu do FR. Oprócz pozbawienia prawa głosu, sankcje uniemożliwiają przedstawicielom Rosji zasiadanie w strukturach kierowniczych PACE i misjach monitoringowych. Wołodin podkreślił, że 10 mld to spora kwota, której „kraj potrzebuje, by rozwiązać problemy obywateli”, np. związanych z sfinansowaniem leczenia rzadkich chorób, które obejmują małe grupy ludzi.
Przewodniczący Dumy Państwowej przypomniał, że Rosja wnosiła jedne z największych składek do budżetu Rady Europy – rocznie 32,5 mln euro. Jak dodał, Moskwa dotychczas nie poruszyła tej kwestii z „przyzwoitości”. Jego zdaniem w przypadku wycofania się Rosji z Rady Europy ta organizacja straci sens istnienia. Tymczasem ambasador Rosji przy Radzie Europy Iwan Sołtanowski powiedział, że większość państw chce, aby Rosja nadal była członkiem tej organizacji.Moskwa analizuje kwestię wycofania się z Rady Europy. Jak powiedział szef Komisji Spraw Zagranicznych Rady Federacji Konstantin Kosaczew, odbywa się to na szczeblu międzyresortowym.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)