Pisze w swoim artykule korespondentka „Sputnik.Serbia” Sandra Czerin.
Dziś chciałbym przypomnieć, że cała ta jednostronnie ogłoszona niepodległość utkana jest z kłamstw i zbrodni. Jaki to jest kraj, który 11 lat po odzyskaniu niepodległości, nie został członkiem ONZ, OBWE, Rady Europy, UNESCO ani Interpolu oraz innych organizacji międzynarodowych
— zastanawiał się Ivica Dačić, serbski minister spraw zagranicznych, na spotkaniu protestacyjnym Stowarzyszenia Rodzin Porwanych i Zabitych w Kosowie i Metohiji, które odbyło się w Belgradzie.
Dačić podkreślił, że Belgrad nie dąży do zaostrzenia konfliktu, wręcz przeciwnie, Serbia jest zaangażowana w dialog i osiągnięcie kompromisu i właśnie to oferuje.„Ale dla Kosowa dialog nie istnieje, dla nich jest tylko stwierdzenie, że Serbia powinna uznać Kosowo. Serbia nie ma zamiaru, ani chęci, uznawać żadnych jednostronnych aktów i my nigdy tego nie zrobimy” — oświadczył minister spraw zagranicznych Serbii.
Dačić zwrócił uwagę na fakt, że spośród zagranicznych urzędników tylko albański premier Edi Rama był obecny na oficjalnych uroczystościach Prisztiny. Zauważył również, że dzisiaj na pierwszy plan wychodzi kwestia anulowania 100% cła na serbskie towary, a nie wyjaśnienie losu zaginionych i ukarania sprawców.
Na pytanie Sputnika o wystąpienie prezydenta Serbii Alexandra Vucicia na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, gdzie stwierdził, że Prisztina symuluje tylko gotowość do dialogu, a społeczność międzynarodowa udaje, że tego nie zauważa, Dačić powiedział: „Nigdy nie umawialiśmy się o niczego w tym rodzaju. Myślę, że przynajmniej każdy mógł przekonać się, jak różne są nasze pozycje i jak bardzo są od siebie oddalone”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)