Przyczyną był atak na lidera partii opozycyjnej Lewica Borko Stefanovicia i jego dwóch współpracowników, do którego doszło 23 listopada w mieście Kruševac. MSW poinformowało o zatrzymaniu napastnika, ale opozycja oskarżyła władze o dopuszczenie do przemocy politycznej. Hasłem protestów została fraza „Jeden z 5 milionów”, która pojawiła się po słowach prezydenta Aleksandara Vučicia, że nie spełni on żądań demonstrantów „nawet jeśli zbierze się ich 5 milionów”.
Następnie demonstranci ruszyli zorganizowaną kolumną centralnymi ulicami miasta. Na placu przed hotelem Moskwa do demonstrantów przemówił aktor Branislav Lečić.
— Każda struktura państwowa powinna zwrócić uwagę na naród, który jest niezadowolony, który chce wypowiedzieć swoje zdanie. Każde media państwowe powinny o tym informować
– podkreślił Lečić.
W lutym organizatorzy rozdali demonstrantom program opozycyjnej Unii dla Serbii, prosząc o jego podpisanie. Zakłada on walkę o wolność mediów, rezygnację z przedterminowych wyborów parlamentarnych, bojkot przez opozycję pracy parlamentu, sprawdzenie list wyborców, przeprowadzenie uczciwych i demokratycznych wyborów oraz rząd technokratów z bezpartyjnym premierem.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)