Kiedy człowiek śpi mniej niż trzeba, organizm usiłuje zrekompensować energetyczny dysbalans, zwiększając wydzielanie hormonu głodu i zmniejszając stężenie leptyny (hormonu regulującego wymianę energii). Innymi słowy, im mniej śpimy, tym więcej jemy – mówią eksperci.
Czynnikiem ryzyka w czasie snu mogą być zbyt duże pokłady tłuszczu w odcinku szyjnym, co może prowadzić do bezdechu w czasie snu (ustanie wentylacji płuc w trakcie snu przez dłużej niż dziesięć sekund) – mówią specjaliści. Niedobór tlenu prowadzi do wzrostu ciśnienia i może zakończyć się przerostem prawej komory serca, a nawet zawałem. Ciągły deficyt tlenu sprzyja też spowolnieniu metabolizmu, co także wpływa na skłonność do nadwagi – mówią eksperci.
„Niewystarczająca dawka snu we wczesnym wieku zwiększa ryzyko pojawienia się już w wieku dorosłym takich schorzeń jak otyłość, cukrzyca, zawał, udar, a także niektórych rodzajów nowotworu – w tym raka piersi i jelita grubego” - tłumaczy Carmen Escalada, dietetyk kliniczny IMEO.Noworodki powinny spać od 14 do 17 godzin, dzieci poniżej piątego roku życia – od 10 do 13 godzin, dzieci w wieku od pięciu lat do okresu dojrzewania – od 9 do 11 godzin. Dorosłym wystarcza do 7 do 9 godzin snu. Jeśli z powodu zmiany strefy czasu, zmian nocnych, stresu czy bezsenności tak długi sen nie jest możliwy, specjaliści radzą spać po 20-30 minut w dzień dodatkowo.