Według niego Waszyngton przeanalizował wszystkie wymagania strony bułgarskiej i wniosek „powinien zostać przeanalizowany i oceniony”. Ponadto konieczne jest, aby „finansowe możliwości odpowiadały temu, co jest oferowane”, a propozycja ceny musi zostać przyjęta przez Kongres Stanów Zjednoczonych.
Do 2024 roku w Bułgarii będzie osiem samolotów - oświadczył wiceminister. - To nie tylko uwolni Bułgarię od zależności od rosyjskiego i radzieckiego sprzętu, ale to wybór strategicznie ważny dla współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, która trwać będzie przez dziesięciolecia. Podobnie jak w poprzednich latach Stany Zjednoczone zainwestowały ponad 300 milionów dolarów w projekty szkoleniowe i obronne - dodał Zaprianow.
W tej chwili bułgarskie siły powietrzne są uzbrojone w szturmowy radziecki MiG-21 i MiG-29, samolot Su-25, helikoptery Mi-24 i Mi-17, samoloty transportowe An-30, An-26 i An-2.
- W przeciwieństwie do innych stoję na straży tego, aby proces [wyboru] był przejrzysty, otwarty i obiektywny. Są dwa rodzaje wyborów. [...] Rzadziej - kiedy rząd mówi: nie będziemy stosować się do takiej obiektywnej procedury konkurencji, stawiamy na partnerstwo strategiczne i dlatego wybieramy samolot państwa X, bez szczególnego zainteresowania ceną, warunkami pracy, możliwościami operacyjnymi i innymi szczegółami. Ale do tego potrzebna jest odwaga polityczna, a jeszcze bardziej odpowiedzialność, która wyraźnie nie jest powszechna u naszych rządzących”, powiedział szef państwa na antenie „Darik Radio” po ogłoszeniu decyzji.
Według niego takie wyjaśnienie „byłoby zrozumiałe”, jednak „postanowili [rząd] udawać demokratów w tym procesie i doznali katastrofy”. Radew dodał, że wydzielenie jakiegoś samolotu, zanim specjalna komisja przestanie działać, nie należy do zwykłej kolei rzeczy:„Premier [Bojko Borisow] powiedział, że niektórzy piloci kiedyś mu mówili, że F-16 jest najlepszy. Ale po co więc cała ta komisja międzywydziałowa ekspertów? Po co ta farsa?” - dodał Radew, zauważając, że koszt samolotu okazał się znacznie wyższy niż półtora miliarda lewów (około 769 milionów euro).
Przywódca partii „Atak” Wolen Siderow wezwał także posłów do negocjacji ze wszystkimi państwami, które mogą zaoferować Bułgarii coś z myśliwców, łącznie z Rosją, która „nie jest członkiem NATO i ma wspaniały sprzęt”.„Złóżmy na barki rządu premiera Borisowa wdrożenie naszej decyzji i aby obejmowało ono negocjacje ze wszystkimi krajami, które mogą nam coś zaoferować” - powiedział Siderow, dodając, że w negocjacjach również powinni uczestniczyć przedstawiciele wszystkich partii parlamentarnych.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)