Jak przypomina autor artykułu, wielu francuskich „ekspertów” we wrześniu 2015 roku pod wpływem „niemożliwej do odrzucenia ideologii antyputinowskiej”, prorokowało rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii los afgańskiej kampanii, ale okazało się to błędem.
„Rosyjscy stratedzy zawsze wyciągali wnioski z błędów popełnionych w przeszłości”, wyjaśnia ekspert, przypominając, że Rosja jest jednym z niewielu krajów, które zatriumfowały w „wojnie asymetrycznej” (co oznacza kampanię czeczeńską po roku 2000).
Ponadto „Rosjanie często działają poprzez pośredników”, zauważa publicysta. Tak więc pomimo faktu, że operacje w Syrii były całkowicie kontrolowane przez rosyjskie wojsko, rozpoczęcie lądowych działań wojennych było najczęściej pozostawiane żołnierzom syryjskim i irańskim siłom specjalnym.
Ostatecznie jednak, sukces w Syrii Rosja oczywiście zawdzięcza bardziej kompleksowej strategii łączącej taktykę i innowacyjne nowoczesne instrumenty wojskowe ze skuteczną dyplomacją na poziomie międzynarodowym, regionalnym i lokalnym - zauważa autor.
Prawdopodobnie sukcesy wojskowe w jeszcze mniejszym stopniu przyczyniły się do rozwoju sytuacji niż dyplomatyczne sukcesy Kremla i „jego negocjatorów, godnych następców wielkiego dyplomaty i orientalisty Jewgienija Primakowa, którego nazwisko przejdzie do historii”.
Putin, jak wyjaśnia Lombardi, po prostu wciela w życie zasadę sformułowaną przez niemieckiego teoretyka wojskowego Clausewitza: „Wojna jest kontynuacją polityki innymi środkami”.„W końcu Rosjanie na Bliskim Wschodzie prowadzą politykę, swoją własną politykę. I, w przeciwieństwie do Zachodu, ta polityka, zakorzeniona w rzeczywistości i realizowana poprzez empiryczną wiedzę o regionie, opiera się na pragmatyzmie i własnych interesach narodowych - a nie tylko handlowych" - wyjaśnia ekspert, przypominając, że pokłonić się Rosji musieli nawet jej byli przeciwnicy geopolityczni w regionie (Turcja, Katar i Arabia Saudyjska).
Pozostaje pytanie, co będzie kontynuacją tego sukcesu Rosji w kwestii odbudowy Syrii i rozwoju gospodarczego regionu Bliskiego Wschodu jako całości, zauważa autor artykułu. Pomimo oczywistego zainteresowania Rosji, której 15% ludności jest muzułmanami, w stabilności na Bliskim Wschodzie, Moskwa nadal nie jest w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb finansowych regionu. Właśnie z tego powodu rosyjscy dyplomaci (z pomocą Egipcjan) pracują nad powrotem państw Zatoki Perskiej do Syrii - nie tylko dla celów politycznych, ale także gospodarczych. W tym samym celu w regionie czeka się na przybycie Chin.
„Tylko przyszłość pokaże nam, czy Rosja odniesie sukces tam, gdzie Zachód poniósł całkowitą porażkę”, podsumowuje Lombardi.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)