Pociąg o numerze 33 jechał z maksymalną prędkością, kiedy maszynista zauważył osobę, która zeskoczyła z peronu. Natychmiast pociągnął za hamulec i zatrzymał się.
Pracownicy stacji ruszyli na pomoc „poważnie rannemu lub martwemu człowiekowi”, jednak nie znaleźli śladów krwi czy butów. Poszukiwania spowodowały godzinne opóźnienie pociągu. Jak zapewnił maszynista, naprawdę widział, jak jakiś szaleniec skoczył na tory, jednak kamery monitoringu tego nie nagrały.Internauci zaczęli już żartować z całej tej sytuacji, dzieląc się własnymi hipotezami.
„Może to tajne manewry wojskowe” – piszą jedni.
„Nie mogą pokazać nagrań z kamer? Co oni tam ukrywają?” – dziwią się drudzy.
„Najprawdopodobniej był to duch człowieka, który kiedyś tam skoczył” – przypuszczają jeszcze inni.
W 2018 roku poinformowano, że w chińskim mieście Nankin w prowincji Jiangsu kobieta skoczyła z peronu przed rozpędzonym pociągiem, żeby nastraszyć swojego chłopaka. „Chciałam się po prostu powygłupiać” – wytłumaczyła.
Ktoś wciągnął mnie z powrotem, jak tylko skoczyłam. Strasznie się wystraszyłam, kiedy obejrzałam się i zobaczyłam, że pociąg przejechał już obok moich nóg”. Chinka, lubiąca nietypowe żarty musiała zapłacić karę grzywny.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)