Zmiany klimatu planety, zbliżające się do warunków pradawnej epoki, zostały omówione na konferencji Brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Meteorologicznego (RMS). Średnia temperatura była wtedy o dwa do czterech stopni wyższa niż obecnie, a poziom oceanu wynosił 20-25 metrów.
Od początku rewolucji przemysłowej średnia temperatura na Ziemi wzrosła o jeden stopień, a zawartość dwutlenku węgla w atmosferze wzrosła do 412 części na milion (ppm), co wskazuje na dalsze ocieplenie o kilka stopni w nadchodzących stuleciach i możliwe osiągnięcie wartości epoki pliocenu, powiedział geofizyk Martin Siegert. Ocieplenie nie następuje natychmiastowo, ale wymaga czasu, zauważył. „Jeśli włączysz piekarnik i ustawisz go na 200 stopni, temperatura nie wzrośnie natychmiast, ale zajmie to trochę czasu. To samo dzieje się z klimatem” - powiedział naukowiec. „Naukowcy odkryli na Antarktydzie pozostałości liści buka, który rósł w warunkach zawartości 400 ppm dwutlenku węgla, więc jest bardzo możliwe, że wkrótce to powróci” - powiedziała Jane Francis, szefowa Brytyjskiej Ekspedycji Antarktycznej.„Topnienie lodowców i podnoszenie się poziomu morza zajmie jeszcze więcej czasu, ale wkrótce planeta będzie miała klimat zbliżony do pliocenu. W tym czasie na Antarktydzie rosły lasy bukowe i iglaste, a średnia temperatura osiągała pięć stopni Celsjusza, czyli o 20–25 stopni powyżej obecnego poziomu. To dużo, ale temperatura na tym kontynencie wzrasta, tak jak na całej planecie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)