III wojnę światową zapowiadają konkretne oznaki – uważa autor kolumny w agencji informacyjnej „Aurora” Aleksander Nieukropnyj. Dziennikarz wymienia pięć obecnych już oznak nadchodzącego konfliktu na skalę światową.
ONZ przypomina dziś według dziennikarza Ligę Narodów w przededniu II wojny światowej. Organizacja pokazała ostatnio własną bezsilność, nie jest już w stanie powstrzymać regionalnych konfliktów.
Zobacz też: III wojna światowa: bitwa na drony czy rakiety jądrowe?
Druga oznaka to według Nieukropnyja powstawanie dwóch wrogich bloków. NATO w charakterze bloku wojennego istnieje od dawna. Jednak w ostatnim czasie wiele państw otwarcie występuje przeciwko jego rozszerzaniu i ingerencji w problemy regionalne. Ekspert zauważył, że jak na razie przedwcześnie mówić o powstawaniu bloku antynatowskiego, tym nie mniej historia zna przypadki, kiedy bloki formowały się w okamgnieniu.
Trzeci sygnał, że światowy konflikt jest blisko, to fakt, że wszystkie wielkie wojny poprzedzały wyścigi zbrojeń. Pojawienie się nowej broni stwarza iluzję, że można szybko i bez strat przekształcić ład światowy – zauważył autor materiału. Aleksander Nieukropnyj uważa, że teraz wojskowi „tracą głowę” z powodu broni hipersonicznej.Czwarta oznaka zbliżającej się wojny to pojawienie się ognisk konfliktów wojskowych angażujących szereg państw. Na dany moment za przykład mogą posłużyć Donbas i Syria.
Piąta oznaka według Aleksandra Nieukropnyja to wzrost kryzysowych sytuacji i zjawisk w światowej gospodarce.
Na szczęście daleko nie wszyscy eksperci zgadzają się z rosyjskim dziennikarzem i uważają, że III wojna światowa rzeczywiście może wybuchnąć w najbliższym czasie.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)