„Nie uważam, abym miał prawo odpowiadać na to pytanie. Mogę tylko powiedzieć, że aby do tego nie dochodziło, trzeba udzielać koniecznych wyjaśnień. Sam w sobie błąd jest możliwy wszędzie tam, gdzie pracują ludzie.
Nigdzie i nigdy nie należy wykluczać błędów, błędów dopuszczają się też dziennikarze, kiedy piszą materiały, zwłaszcza jeśli piszą ich dużo. Najważniejsze to przyznawać się do błędu i tłumaczyć, jak do niego doszło, żeby się więcej nie powtarzał
– powiedział Pieskow dziennikarzom, zapytany o to, czy zaufanie Kremla do MSW nie uległo podkopaniu po opublikowaniu zdjęć z rzekomego mieszkania Gołunowa.
Do zatrzymania dziennikarza śledczego Iwana Gołunowa doszło 7 czerwca w Moskwie.
Policja poinformowała, że w czasie przeszukania znalazła w jego plecaku „pięć zwitków z proszkowatą substancją”. Kolejny zwitek z nielegalnymi substancjami, a także paczuszkę i wagę policja znalazła podczas przeszukania mieszkania zatrzymanego. Przeciwko dziennikarzowi wszczęto sprawę karną z artykułu „Nielegalna produkcja, zbyt lub rozprowadzanie narkotyków, substancji psychotropowych lub ich analogów”. Adwokat zatrzymanego korespondenta portalu „Meduza” zrelacjonował swoją wersję wydarzeń.
Wniosek do Prokuratury Generalnej i Zarządu Głównego MSW w Moskwie z prośbą o sprawdzenie legalności działań policji w czasie zatrzymania Gołunowa skierowała Rada Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego i Praw Człowieka przy Prezydencie Rosji.
Śledztwo na prośbę mera Moskwy Siergieja Sobianina wziął pod kontrolę moskiewski komitet główny MSW. Sprawę kontroluje Prokuratura Generalna. Doradca prezydenta Rosji Anton Kobiakow oświadczył, że osobiście nadzoruje sprawę Gołunowa.
MSW w Moskwie przekazało, że w toku ekspertyzy ustalono, że część znalezionych w mieszkaniu Gołunowa narkotyków okazała się kokainą o masie ponad pięciu gramów.
MSW odpowiedziało na pytania dziennikarzy, między innymi wytłumaczyło zamęt związany ze zdjęciami dotyczącymi sprawy Gołunowa błędem pracownika resortu. W danej sprawie przeprowadzona zostanie kontrola służbowa.
W rzeczywistości jedno zdjęcie zostało wykonane w mieszkaniu podejrzewanego, pozostałe pochodzą z innych miejsc, w których odbywały się przeszukania w ramach śledztwa w sprawie działalności grupy przestępczej zajmującej się zbytem narkotyków w regionie moskiewskim. Śledczy sprawdzają Gołunowa pod względem związków z daną grupą – zauważa MSW.
Według słów lekarza głównego placówki nie ma powodu, dla którego zatrzymany miałby w dalszym ciągu przebywać w szpitalu. Sąd wydał nakaz przeniesienia dziennikarza do aresztu domowego, choć śledztwo nalegało na areszcie śledczym.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)