Chodzi o to, że przy normalnej dla człowieka temperaturze 36,6 stopni dobrze funkcjonuje żołądek, a błona śluzowa wspaniale trawi pokarmy. Jednak kiedy człowiek wypija kieliszek zimnej wódki, a potem sięga po zagryzkę, jedzenie nie jest praktycznie trawione, ponieważ trunek ochładza śluzówkę przewodu pokarmowego. Właśnie dlatego w czasie takich posiadówek nie zna się umiaru, co prowadzi do przejedzenia i zbędnych kilogramów.
Zobacz również: Seks zamiast kazań, piwo zamiast polityki. Dlaczego Czesi są szczęśliwsi niż Polacy
Oprócz tego picie zimnej wódki opóźnia stan upojenia alkoholem. Taki trunek pije się przyjemnie, gdyż jego temperatura neutralizuje reakcję receptorów smaku. Człowiek pije jeden kieliszek za drugim i czuje się absolutnie trzeźwy, jednak w pewnej chwili niespodziewanie traci nad sobą kontrolę. Do upicia się dochodzi nie stopniowo, a nagle, co może prowadzić do niezbyt przyjemnych i pożądanych konsekwencji.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)