Budowa sarkofagu rozpoczęła się w 2012 roku. Z racji jego wymiarów budowa przebiegała dwuetapowo, dwie części sarkofagu połączono w 2015 roku. Na jego budowę według danych ukraińskich mediów przeznaczono 1,5 mld euro. Okres eksploatacji nowego sarkofagu wynosi 100 lat.
Zobacz też: 33 lata po katastrofie. Czy Czarnobyl jest dziś bezpieczny?
Nowy sarkofag działał w trybie testowym od kwietnia tego roku. Po pracy w trybie testowym ruszy eksploatacja badawczo-przemysłowa, która potrwa maksymalnie jeden rok. Po tym czasie czarnobylska elektrownia atomowa otrzyma licencję, przystąpi do eksploatacji w pełnym zakresie, a następnie rozpocznie się demontaż „schronienia nr 4”.
26 kwietnia 1986 roku świat był świadkiem jednej z najstraszniejszych katastrof w historii ludzkości - awarii w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. 8,4 miliona osób zostało narażonych na promieniowanie radioaktywne o różnym stopniu intensywności.
Górnicy z Czarnobyla: Ojczyźnie trzeba było pomóc
Tulscy górnicy skomentowali odcinek amerykańskiego serialu „Czarnobyl”, w którym pokazano, jak usuwali skutki katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej. Wskazali na pewne nieścisłości w serialu.
Uczestniczący w likwidacji skutków katastrofy w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w 1986 roku górnicy Jewgienij Truchanow, Anatolij Michajlin i Siergiej Ziabłow „nie poznali” tulskich górników w serialu i zdziwili się, kiedy w jednej ze scen do bohaterów wyszedł minister przemysłu węglowego ZSRR Michaił Szczadow.
Według górników Szczadow przyjeżdżał do nich już w Czarnobylu. Mężczyźni twierdzą, że karabinami nikt im nie groził. Naczelnik powiedział: „Chłopcy, Ojczyźnie trzeba pomóc”. No i my się zgodziliśmy - wspominają byli uczestnicy operacji likwidacji skutków katastrofy w Czarnobylu. Nie zgadzają się też oni z pobłażliwym stosunkiem górników z serialu do Szczadowa, któremu ci ubrudzili marynarkę.
Zobacz też: Gorbaczow o scenach z serialu „Czarnobyl”: Nie dawałem takich instrukcji
„Co za amerykańska ohyda. Szanowaliśmy Michaiła Iwanowicza. On przecież do naszej paczki należał, na przodku zaczynał” - powiedzieli górnicy.
Górnicy poddali też krytyce odcinek, w którym ich koledzy jakoby pracowali na golasa i wspominają, że ci rozbierali się co najwyżej do pasa.
Nurek z Czarnobyla: Dostałem rozkaz, więc poszedłem pod reaktor
Nurek z Czarnobyla opowiedział w wywiadzie dla stacji Zvezda, jak zszedł do radioaktywnego zbiornika z wodą pod reaktorem elektrowni atomowej. Jak podkreślił, w serialu Czarnobyl pokazano zarówno kadry, odpowiadające rzeczywistości, jak i fikcyjne wątki.
Były pracownik Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej, inżynier Aleksiej Ananenko przyczynił się do walki ze skutkami katastrofy, schodząc bezpośrednio pod reaktor, w którym miał miejsce wybuch. Jego zadaniem było spuszczenie radioaktywnej wody i nie dopuszczenie do nieprzewidzianych konsekwencji i tak już przerażającej katastrofy.Obecnie Ananenko mieszka w Kijowie i twierdzi, że nie dokonał niczego bohaterskiego. Jak mówi inżynier, nie miał wtedy zresztą żadnego wyboru. Nigdy nie czułem się bohaterem. Po prostu wykonywałem swoją pracę – podkreślił mężczyzna.
Zobacz też: Erotyczna sesja zdjęciowa w Czarnobylu (foto)
Nurek porównał ten dzień z tym, co pokazano w serialu „Czarnobyl” produkcji HBO. Ananenko był jednym z trzech uczestników operacji i twierdzi, że w filmie pokazano zarówno okoliczności, które odpowiadają prawdziwej historii, jak i fikcyjne zdarzenia. Na przykład w serialu mężczyźni sami zgłaszali się do niebezpiecznej akcji, w rzeczywistości było jednak inaczej.
Dostałem rozkaz, by tam pójść, dlatego to zrobiłem – powiedział Ananenko.
Razem z nim pod reaktor zeszli jego koledzy Walery Bespałow i Borys Baranow. W trójkę przeszli zalanym korytarzem do samego zbiornika z radioaktywną wodą. Jak mówi inżynier, nie czuł wtedy strachu.
Ratowników chroniły tylko kostiumy nurkowe i respiratory, dlatego starali przemieszczać się jak najszybciej, aby dawka promieniowania była jak najmniejsza. Kiedy dotarli do celu, od razu przekręcili zawór i usłyszeli dźwięk spuszczanej, radioaktywnej wody.
Zobacz też: Katastrofa elektrowni w Czarnobylu
Jeden z dwóch kolegów Ananenki, Borys Baranow zmarł w 2005 roku. Walery Bespałow do dziś mieszka niedaleko od niego – przekazuje France24.
Pomimo ogromnego ryzyka promieniowania inżynier nie miał poważnych problemów ze zdrowiem. Co więcej, pracował w sferze jądrowej aż do 2017 roku, został wyróżniony orderami i medalami. Obecnie Ananenko otrzymuje comiesięczną emeryturę jako jeden z likwidatorów katastrofy w Czarnobylu.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)