Według doniesień holenderskich dziennikarzy, na które zwrócił uwagę portal Live Science, dwa okręty podwodne, które zatonęły u wybrzeża Malezji w 1941 roku w tajemniczy sposób zniknęły z miejsca swojego wiecznego spoczynku. Po okrętach HNLMS O 16 i HNLMS K XVII pozostały zaledwie oddzielne fragmenty.
Nieznany jest też los szczątków marynarzy wchodzących w skład załóg zaginionych okrętów.
Eksperci wstrzymują się przed wyciąganiem pochopnych wniosków na temat przyczyn zaginięcia, jednak skłaniają się ku wersji, zgodnie z którą wraki zabrali zbieracze złomu, których aktywność w tym rejonie jest bardzo wysoka.
Jak zauważają specjaliści, ludzie ci detonują spoczywające na dnie statki, a potem wyciągają ich szczątki na powierzchnię. Grabież wraków może przynieść zbieraczom złomu solidny dochód.Wcześniej naukowcy oświadczyli, że udało się im rozwiązać zagadkę zniknięcia węglowca USS Cyclops (AC-4) w części Oceanu Atlantyckiego, znanej bardziej jako „Trójkąt Bermudzki”.
Okręt o długości 165 metrów zaginął prawie 100 lat temu – w 1918 roku. Na jego pokładzie znajdowała się załoga i spory ładunek rudy.
Na statku przewożono węgiel na potrzeby amerykańskiej armii. 16 lutego okręt opuścił port Rio de Janeiro i skierował się na północ. Na pokładzie było około 306 pasażerów i 10,8 tys. ton rudy manganu.
Ostatni raz Cyclops widziany był w pobliżu Barbados, ale później jak gdyby rozpłynął się w powietrzu. Specjalistom nie udało się znaleźć zarówno fragmentów wraku, jak i ciał czy też jakichkolwiek śladów, będących wskazówką do rozwiązania zagadki. Jako jedną z wersji przyjęto zatopienie statku w wyniku ogromnego sztormu, ale przeciwnicy tej hipotezy podkreślają, że w oceanie zostałyby chociaż niewielkie ślady katastrofy.
Jednak, jak pisze brytyjski Express, naukowcom udało się ustalić, że nie ma nic zagadkowego w zniknięciu Cyclopsa w obrębie Trójkąta Bermudzkiego. Po dokładnym przeanalizowaniu dokumentów doszli do wniosku, że najprawdopodobniej wystąpiły problemy z powodu przeciążenia jednostki.Przesłanką tej hipotezy są notatki w dzienniku pokładowym, jakie zostawił kapitan statku, zanim opuścił Jamajkę. Pisze on między innymi o awarii silnika i nieprzystosowaniu okrętu do transportu takich dużych partii ciężkich ładunków.
Zdaniem naukowców węglowiec USS Cyclops (AC-4) płynął z kolosalnym przeciążeniem przy tylko jednym sprawnym silniku.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)