„Można tylko współczuć prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu: z takimi doradcami nawet owsianka nie może się udać. Zamiast pomagać mu rozgarniać gruz, którego na Ukrainie jest pełno, doradzają szczery bzdury. To po prostu śmieszne” – napisał na swojej stronie w Facebooku.
„Rosyjski – w ruski, Rosję – w Moskowię”
Wcześniej poinformowano, że Nikita Poturajew, który nazywa siebie politologiem i filologiem, a w wielu mediach jest przedstawiany jako doradca Zełenskiego i kandydat do Rady z partii „Sługa narodu”, zasugerował zmianę na Ukrainie nazwy języka rosyjskiego na ruski, a Rosji na Moskowię. W wywiadzie dla stacji Ukrlife.TV na YouTube Poturajew oświadczył, że „południoworosyjski dialekt języka rosyjskiego” był zawsze bardzo oddzielony od centralnych „prowincji imperium radzieckiego”.
Ukraina dla Ukraińców
W kwietniu Rada Najwyższa przyjęła ustawę „O zapewnieniu funkcjonowania języka ukraińskiego jako języka państwowego”. Rozumie się, że obywatele Ukrainy są zobowiązani do używania języka narodowego praktycznie we wszystkich sferach życia.
Opozycja uznała ustawę za niekonstytucyjną i zażądała uchylenia tego dokumentu, ale parlament się nie zgodził.
Rosyjski MSZ oświadczył, że Kijów używa kwestii językowej do celów politycznych. Według szefa departamentu Siergieja Ławrowa prawo przewiduje wyjątki dla języka angielskiego i innych języków Unii Europejskiej, „oznacza to, że jedynym celem ataku jest język rosyjski, którym posługuje się ogromna większość obywateli Ukrainy, a dla wielu jest to język ojczysty”.
Klikając przycisk "Post", jasno wyrażają Państwo zgodę na przetwarzanie danych na swoim koncie w Facebooku w celu komentowania wiadomości na naszej stronie internetowej za pomocą tego konta. Szczegółowy opis procesu przetwarzania danych można znaleźć w Polityce prywatności.
Zgodę można wycofać, usuwając wszystkie pozostawione komentarze.
Wszystkie komentarze
Pokaż nowe komentarze (0)
w odpowiedzi na (Pokaż komentarzUkryj komentarz)